Limoncello to slodki likier, ktorego historia datowana jest na poczatek XIX wieku. Toczy sie spor pomiedzy mieszkancami wybrzeza Sorrento, Amalfi i Capri, gdzie wlasciwie powstal. W kazdym badz razie nazwa handlowa "limoncello" dozwolona jest jedynie dla likierow zrobionych z cytryn, z polwyspu sorrentynskiego.
Bardzo latwo go zrobic w domu. Najwazniejsze abysmy mieli cytryny nie potraktowane zadnym chemicznym srodkiem, z uprawy biologicznej. Ale jezeli wybierzecie sie w moje okolice, na wakacje, nie omieszkajcie przywiezc sobie buteleczki lub 10 cytrynek :-)
Limoncello10 - 15 cytryn
1 litr spirytusu
1 kg cukru
1 l wody
1 litr spirytusu
1 kg cukru
1 l wody
Cytryny myjemy i wycieramy.
Scinamy z nich zolta czesc skorki.
Spirytus wlewamy do duzego sloja i wrzucamy skorki. Zakrecamy i odstawiamy w ciemne miejsce (np.do szafki kuchennej) na conajmniej 7-10 dni.
Podgrzewamy wode i rozpuszczamy w niej cukier. Po ostygnieciu wlewamy syrop do spirytusu. Mozemy odstawic roztwor na pare dni, ale nie jest to konieczne.
Filtrujemy i rozlewamy do butelek.
Do spozycia po okolo 7 dniach od rozlania.
Limoncello podajemy dobrze schlodzone.
Proste do zrobienia. Prawda? :-)
P.S. Ja lubie limoncello zrobione wg klasycznej receptury. Jesli lubicie slabsze likiery zwiekszcie ilosc wody do 1,2 - 1,5 litra. Jesli chcecie troche mniej slodki zredukujcie ilosc cukru do 0,6-0,8 kg.
Widok na Positano
Widok na Sorrento
P.S. Jesli Was interesuje o innym likierze z polwyspu sorrentynskiego - crema di limoncello pisalam w maju.
Chyba wolę crema do limoncello. Mam jeszcze zapasy limoncello, które dostałam od szwagierki, dlatego nie zabrałam się jeszcze za zrobienie go. Zrobiliśmy za to likier z mirtu. Ma atramentowy kolor i niesamowity zapach.
RispondiEliminaczyli bez soku, same skórki?
RispondiEliminafajny przepis, do wypróbowania.
@ LQ ja tez wole crema. Choc robie troche i limoncello. Lubie miec wybor dla gosci. A moze wrzucisz przepis na mirtowke. Ja nigdy jej nie probowalam.
RispondiElimina@ Jswm- do limoncello daje sie tylko skorki. Trzeba cienko sciac tylko zolta czesc.
ja limoncello robie inaczej: uzywam i skorki i samych cytryn, obranych dokladnie, pokrojonych i zalanych spirytusem. Odstawiam na 3 miesiace, odcedzam i dopiero wtedy rozcienczam woda, w proporcjach 60-40 (40% wody z cukrem).
RispondiEliminaMaya a pilas kiedys z samych skorek? Czujesz roznice w smaku? Bo wlasciwie olejki eteryczne zawarte w skorce nadaja likierowi i smak i kolor.
RispondiEliminalimoncello z samych skorek jest, z oczywistych powodow, mniej kwasne. No i smak skorek ma bardziej skondensowany. W moim limoncello tez czuc skorke, bo przeciez moczy sie to dlugo, ale tez czuc bardziej cytryne.
RispondiEliminaA ile dajesz cytryn na litr spirytu? Rozumiem, ze scinasz zolta czesc skorki i potem obierasz cytryny z bialej i dopiero potem kroisz cytryny? A dokladnie jakie dajesz ilosci wody i cukru?
RispondiEliminaZobacz Anthony, ja robiłam crema al limone, o takie : http://majanaboxing.blox.pl/2010/09/Crema-al-limone.html.
RispondiEliminaA limoncello sobie przywiozłam z Włoch. :)
Prawie końcóweczkę juz mam. Żałuję, że nie kupiłam dwóch butelek. Chyba zrobię wg Twojego przepisu :))
Pozdrawiam.
Majanko widzialam. Dopisalam Ci komentarz. Calkiem dobry przepis tylko zrob nastepnym razem na spirytusie. No ja nie daje cukrow waniliowych. Tu nie ich nie uzywa do likierow :-)
RispondiEliminaDziękuję za informację, lecę poczytać. Wiesz, ja robiłam na wódce, bo wolę lżejsze likiery. Piłam ten crem robiony na spirytusie i był dość ostry, w sensie momentami trochę za gorzki.
RispondiEliminaNo,ale spróbuję pewnie:)
Pozdrawiam ciepło:)
Witaj,mòj przepis jest niemal identyczny z ty,ze ja robie limoncello z zielonych cytryn.Pozdrawiam.Ewa z Sycylii.
RispondiElimina@ Witaj Ewa :-) Pewnie, ze mozna i z zielonkawych cytryn. Ja robie i z takich i z takich zalezy kiedy je dostane :-) Tym razem produkcje podzielilam na 2 dzialy crema i limoncello i potrzebowalam juz zolciejszych. Pozdrawiam.
RispondiElimina@anthony: robie tak jak opisalas. I nie pytaj o proporcje bo nie wiem ile potrzebuje cytryn by siegaly do 2/3 wysokosci litrowego sloika. Reszte dopelniam spirytem :-D
RispondiEliminaAnthony,moze masz pomysl co zrobic z wiadrem cytryn??? Limoncello i marmellate juz zrobione,ciasto cytrynowe bedzie dzisiaj wieczorem no a jak spozytkowac te reszte?!
RispondiEliminaEwa z Sycylii.
Ewa ja z polowy wycisnelam sok. Z czesci zrobilam granite. Jak chcesz to zobacz we wczesniejszym poscie. Zreszta co ja Ci bede mowic o granitach:-) Reszte soku zamrozilam w plastikowych kubeczkach. A druga polowe cytryn zakisilam. Coz nich bedzie tego nie wiem. Cytryny przekroj na 4 czesci , ale nie do konca. Wsyp do nich sol gruboziarnista i poukladaj scisle w sloiku. Przesypujac sola. Zalej sokiem z cytryny i tak maja stac 1 miesiac :-)
RispondiEliminaO,tak zakiszonych cytryn jeszcze nie robilam! Moje (glupie chyba) pytanie-do czego uzywasz tak zakonserwowanych cytryn?
RispondiEliminaPozdrawiam.
Ewa z Sycylii
@ Ewa to nie jest specjal wloski:-))) Raczej marokanski. Poszukaj w sieci przepisow na kurczaka z kiszonymi cytrynami(limoni confit) lub np. orate. Ja zrobilam je pierwszy raz i nie wiem co z tego wyniknie :-)Ale mowia, ze to dobre.
RispondiEliminaDziekuje ;)
RispondiEliminaEwa z Sycylii.
potwierdzam, ze tajine z solonymi cytrynami jest boskie. I nie musi byc kurczak, moze tez byc jagniecina lub inne mieso.
RispondiElimina@ Ewa nie ma za co :-)
RispondiElimina@ Maya dziekuje za podpowiedz z jagniecina. To przeciez czesto jadane tam mieso.Jak ukisna cytryny to zrobie :-)
Mi jeden Włoch poradził abym cytryn nie obierał jak ziemniaków tylko zeskrobał takie wiórki specjalnym urządzeniem. Bardziej pracochłonne ale daje mniej tego białego i chyba lepszy aromat i smak. :)
RispondiEliminaPzdr.
K.
Witam. Limoncello tylko na skórkach i w spirytusie, NIE INACZEJ. Tak robią w Sorrento, na Capri i całym południu. Nie używamy soku cytrynowego. Oczywiście u nas najlepiej używać bio cytryn włoskich, które się zaczęły pojawiać albo...sprowadzić z Sorrento :-) Likier jest doskonały nawet na prezent...pozdrawiam
RispondiEliminaNo właśnie, te cytryny...
RispondiEliminaByłam w tamtym roku po raz pierwszy w Neapolu (limoncello mniam :) i nie mogłam się nadziwić jakie tam wszystkie owoce i warzywa smaczne. W życiu nie jadłam podobnych pomidorów. Pomarańcze - niebo w gębie. Czy więc na naszych, nawet nie wiem jak bio i eko, cytrynach wyjdzie dobre limoncello?
Ten przepis przypomina mi zeszłoroczne wakacje:) Będąc w Sorrento byłam pod wrażeniem ogromnych cytryn i oczywiście tamtejszego Limoncello. Postanowiłam więc, zrobić je sobie samodzielnie:) Pochwalę się jak wyszło:)
RispondiEliminaKtóryś raz z kolei będę robiła limoncello. Pyszne jest, ale co widzę, że już od dawna nic nie dajesz? Taki super blog. Często tu zaglądam. Pozdrawiam Barbara
RispondiElimina