Salmone marinato to bardzo prosta i jednoczesnie wyszukana przystawka rybna. Smaczna rowniez. Nazywana jest takze carpaccio di salmone, czyli carpaccio z lososia.
Do jej przygotowania potrzebowac bedziemy:
plat filetu ze swiezego lososia, najlepiej z czesci od ogona
cytryny
oliwe
sol
i wg uznania: biala czesc szczypioru, pieprz zielony, rozowy lub bialy albo natke pietruszki i posiekany zabek czosnku .
Z filetu lososia usuwamy wszystkie osci. Najlepsza jest czesc od ogona, bo w niej prawie osci nie ma. Plat pluczemy i osuszamy papierowym recznikiem. Ostrym nozem kroimy plat (pod skosem) na najciensze, jakie uda nam sie wykroic plastry. Ukladamy je w naczyniu w jednej warstwie i zalewamy swiezym sokiem z cytryny, tak aby ryba byla pokryta sokiem. Ja zuzylam 0,5 kg lososia i 3 spore cytryny. Przykrywamy naczynie folia i wstawiamy do lodowki na conajmniej 12 godzin. Ja robie wieczorem i zostawiam cala noc.
Wykladamy lososia na durszlak i odcedzamy z soku. Dodatkowo osuszamy platy papierowym recznikiem. Ukladamy w jednej warstwie w naczyniu. Posypujemy sola. Rozkladamy dodatki - ja uzylam 1 lyzeczki zielonego pieprzu z zalewy i pokroilam biala czesc szczypioru. Zalewamy calosc oliwa. Przykrywamy folia i schladzamy w lodowce przez pare godzin.
Podajemy jako antipasto lub np. jako przekaske na bufecie.
Serdecznie polecam. Naprawde proste w wykonaniu, eleganckie i bardzo smaczne danie.
venerdì 27 gennaio 2012
martedì 24 gennaio 2012
Pappardelle all'uovo con panna, prosciutto cotto e piselli - Jajeczny makaron pappardelle z sosem ze smietany, szynki i groszku
Dawno juz nie robilam swiezego makaronu :-)))
Dzis przygotowalam jajeczne, szerokie wstazki - pappardelle. Podalam je z prostym sosem smietanowym z groszkiem i szynka.
Jak zrobic makaron jajeczny typu tagliatelle, fettuccine, pappardelle?
Porcja na 4 osoby - okolo 500 g swiezego makaronu (wyszlo mi dokladnie 480 g).
300 g maki pszennej 00
3 jajka o temperaturze pokojowej
Na blat wysypujemy kopiec z maki. Na srodku robimy zaglebienie i wbijamy jajka. Poslugujac sie widelcem lub dlonia rozmacamy jajka wrabiajac jednoczesnie make.
Wyrabiamy elastyczne, gladkie ciasto. Formujemy je w kule. Owijamy w folie i odstawiamy na pol godziny do lodowki.
Podsypujemy blat i ciasto maka. Rozwalkowujemy ciasto na cienki (ok.1 mm grubosci) placek.
Rozwalkowane ciasto przykrywamy sciereczka i odstawiamy do podeschniecia na 30 minut do 1 godziny.
Nastepnie dzielimy placek na pol. Polowke skladamy wzdluz na cztery czesci. Obsypujemy dodatkowo maka i skladamy jeszcze na pol.
W zaleznosci jaki format makaronu chcemy uzyskac, kroimy na odpowiedniej szerokosc paski.
tagliolini - 2 - 3 mm
tagliatelle - 6 - 8 mm
fettuccine - 1 cm
pappardele - 1.5 - 3 cm
Pociety makaron podsypujemy maka i roztrzasamy, aby sie nie posklejal. Jesli nie mamy zamiaru uzywac makaronu w tym samym dniu mozemy go lekko podsuszyc, uformowac luzne gniazda i przechowywac pare dni w lodowce. Mozemy tez partiami makaron zamrozic. Pozniej zamrozony wrzucamy bezposrednio na wrzatek.
Na patelni rozgrzewamy oliwe i maslo. Podsmazamy lekko drobno posiekana cebulke (nie ma sie zezlocic). Wsypujemy groszek i lekko go przesmazamy. Podlewamy wrzatkiem, solimy i dusimy do miekkosci. Gdy groszek jest miekki dodajemy pokrojona w niewielkie slupki szynke. Chwile dusimy razem i dodajemy smietane.Doprowadzamy do wrzenia. Jesli sos jest bardzo gesty podlewamy odrobine wrzatkiem.Solimy i doprawiamy pieprzem do smaku.
Pappardelle wrzucamy na wrzatek, solimy i gotujemy, od chwili, gdy wyplyna na powierzchnie 2 - 3 minuty. Dobrze odcedzamy i mieszamy z sosem.
Wykladamy na talerze. Posypujemy startym parmezanem i natychmiast podajemy.
Smacznego :-)
Dzis przygotowalam jajeczne, szerokie wstazki - pappardelle. Podalam je z prostym sosem smietanowym z groszkiem i szynka.
Jak zrobic makaron jajeczny typu tagliatelle, fettuccine, pappardelle?
Porcja na 4 osoby - okolo 500 g swiezego makaronu (wyszlo mi dokladnie 480 g).
300 g maki pszennej 00
3 jajka o temperaturze pokojowej
Na blat wysypujemy kopiec z maki. Na srodku robimy zaglebienie i wbijamy jajka. Poslugujac sie widelcem lub dlonia rozmacamy jajka wrabiajac jednoczesnie make.
Wyrabiamy elastyczne, gladkie ciasto. Formujemy je w kule. Owijamy w folie i odstawiamy na pol godziny do lodowki.
Podsypujemy blat i ciasto maka. Rozwalkowujemy ciasto na cienki (ok.1 mm grubosci) placek.
Rozwalkowane ciasto przykrywamy sciereczka i odstawiamy do podeschniecia na 30 minut do 1 godziny.
Nastepnie dzielimy placek na pol. Polowke skladamy wzdluz na cztery czesci. Obsypujemy dodatkowo maka i skladamy jeszcze na pol.
W zaleznosci jaki format makaronu chcemy uzyskac, kroimy na odpowiedniej szerokosc paski.
tagliolini - 2 - 3 mm
tagliatelle - 6 - 8 mm
fettuccine - 1 cm
pappardele - 1.5 - 3 cm
Pociety makaron podsypujemy maka i roztrzasamy, aby sie nie posklejal. Jesli nie mamy zamiaru uzywac makaronu w tym samym dniu mozemy go lekko podsuszyc, uformowac luzne gniazda i przechowywac pare dni w lodowce. Mozemy tez partiami makaron zamrozic. Pozniej zamrozony wrzucamy bezposrednio na wrzatek.
Sos:
lyzka masla
oliwa
pol niewielkiej cebuli
250 g groszku
150 g szynki gotowanej (prosciutto cotto)
250 ml gestej, slodkiej smietany
sol i pieprz
drobno starty parmezan do posypania
Na patelni rozgrzewamy oliwe i maslo. Podsmazamy lekko drobno posiekana cebulke (nie ma sie zezlocic). Wsypujemy groszek i lekko go przesmazamy. Podlewamy wrzatkiem, solimy i dusimy do miekkosci. Gdy groszek jest miekki dodajemy pokrojona w niewielkie slupki szynke. Chwile dusimy razem i dodajemy smietane.Doprowadzamy do wrzenia. Jesli sos jest bardzo gesty podlewamy odrobine wrzatkiem.Solimy i doprawiamy pieprzem do smaku.
Pappardelle wrzucamy na wrzatek, solimy i gotujemy, od chwili, gdy wyplyna na powierzchnie 2 - 3 minuty. Dobrze odcedzamy i mieszamy z sosem.
Wykladamy na talerze. Posypujemy startym parmezanem i natychmiast podajemy.
Smacznego :-)
lunedì 23 gennaio 2012
Caponata bianca con carciofi, czyli caponata z karczochow
Caponata to danie typowe pochodzace z Sycylii. Generalnie jest to potrawa ze smazonych baklazanow doprawionych sosem pomidorowym, z dodatkiem cebuli, selera naciowego, oliwek i kaparow. Calosc zalana jest slodko - kwasna (wl. agrodolce) marynata. Wersji klasycznych, na Sycylii, jest ponad 30.
Nazwa pochodzi od ryby lampuga (pol. koryfena ) nazywanej w dialekcie sycylijskim "capone". Ryba ta podawana byla wlasnie w sosie slodko - kwasnym. Byla tez dosc kosztowna i ci, ktorzy nie mogli sobie na nia pozwolic zastapili ja tanimi baklazanami.
Zrodlo: wikipedia
Przepis na caponate na bialo ( bez sosu pomidorowego), z karczochami, pani Anity - tavernadei7peccati znalazlam na forum gennarino.
Wykonanie:
Oczyscic karczochy i obrac je tak , aby zostalo nam tylko "serce" karczocha. Opis jak oczyscic karczochy znajdziecie w tym poscie (klikklik).
Cwiartki lub osemki karczochow dusimy na oliwie na niezbyt silnym ogniu. Dodajemy pokrojona na niezyt szerokie talarki cebule. Lekko solimy i jesli karczochy zamiast dusic sie smaza, podlewamy odrobina wody. Calosc ma sie poddusic, ale pozostac w miare zwarta.
W miedzyczasie lodygi selera tniemy na plasterki. Usuwamy pestki z oliwek ( ja nie mam drylownicy, wiec okroilam miazsz). Seler, oliwki i kapary wrzucamy na lekko osolony wrzatek i gotujemy, az seler bedzie miekki. Dobrze odcedzamy.
Odcedzone oliwki, kapary i seler dodajemy do karczochow i cebuli. Podgrzewamy calosc przez pare minut razem.
Do octu wsypujemy cukier. Wylewamy na cieple warzywa na patelni. Doprawiamy pieprzem i mieszamy.
Tak przygotowane warzywa studzimy i odstawiamy na kilka godzin (autorka zaleca 12).
Caponata przechowuje sie w lodowce do tygodnia. Z czasem nabiera tez smaku. Doskonala np. jako dodatek - contorno, do gotowanych, smazonych i grillowanych mies.
Nazwa pochodzi od ryby lampuga (pol. koryfena ) nazywanej w dialekcie sycylijskim "capone". Ryba ta podawana byla wlasnie w sosie slodko - kwasnym. Byla tez dosc kosztowna i ci, ktorzy nie mogli sobie na nia pozwolic zastapili ja tanimi baklazanami.
Zrodlo: wikipedia
Przepis na caponate na bialo ( bez sosu pomidorowego), z karczochami, pani Anity - tavernadei7peccati znalazlam na forum gennarino.
caponata bianca di carciofi
8 karczochow
spora biala cebula
0,5 szklanki oliwy
150 ml octu winnego
5 lyzek cukru
2 - 3 lyzki kaparow (moga byc i marynowane)
2 - 3 lodygi selera naciowego
300 g zielonych oliwek z solanki (bez pestki)
sol i pieprz
Wykonanie:
Oczyscic karczochy i obrac je tak , aby zostalo nam tylko "serce" karczocha. Opis jak oczyscic karczochy znajdziecie w tym poscie (klikklik).
Cwiartki lub osemki karczochow dusimy na oliwie na niezbyt silnym ogniu. Dodajemy pokrojona na niezyt szerokie talarki cebule. Lekko solimy i jesli karczochy zamiast dusic sie smaza, podlewamy odrobina wody. Calosc ma sie poddusic, ale pozostac w miare zwarta.
W miedzyczasie lodygi selera tniemy na plasterki. Usuwamy pestki z oliwek ( ja nie mam drylownicy, wiec okroilam miazsz). Seler, oliwki i kapary wrzucamy na lekko osolony wrzatek i gotujemy, az seler bedzie miekki. Dobrze odcedzamy.
Odcedzone oliwki, kapary i seler dodajemy do karczochow i cebuli. Podgrzewamy calosc przez pare minut razem.
Do octu wsypujemy cukier. Wylewamy na cieple warzywa na patelni. Doprawiamy pieprzem i mieszamy.
Tak przygotowane warzywa studzimy i odstawiamy na kilka godzin (autorka zaleca 12).
Caponata przechowuje sie w lodowce do tygodnia. Z czasem nabiera tez smaku. Doskonala np. jako dodatek - contorno, do gotowanych, smazonych i grillowanych mies.
lunedì 16 gennaio 2012
Datteri con mascarpone, czyli bardzo prosty deser z daktyli nadziewanych serkiem mascarpone
Ze swiat zostala mi prawie cala paczka daktyli. Inne suszone owoce (sliwki, figi), orzechy wloskie, laskowe, pistacje, migdaly, kasztany itp. szybko znikaja, a daktyle zostaja zawsze. No chyba, ze nadziejecie je serkiem mascarpone. Zareczam, ze wtedy znikna na 100%. Z daktyli nadziewanych mascarpone slynela jedna z kuzynek mojej tesciowej - zia Lilina. To proste polaczenie sprawia, ze daktyle nabieraja nowego smaku i lagodzi sie ich slodycz.
Skladniki to: daktyle i mascarpone. Opcjonalnie mozna pozniej posypac je pokruszonymi orzechami wloskimi, nadziac dodatkowo migdalami (bez skorki), oproszyc delikatnie cukrem pudrem, kakao, drobno starta czekolada. To juz zalezy od Waszej pomyslowosci i nie jest wcale konieczne.
Daktyle nacinamy na cala dlugosc. Usuwamy pestke. W miejsce po pestce nakladamy serek mascarpone. Mozna nalozyc go lyzeczka, wycisnac ozdobnie ze szprycy.. I wlasciwie to caly deser. Ja dodatkowo posypalam go pokruszonymi orzechami wloskimi i cukrem pudrem.
Zaskakujaco smaczne, choc moim zdaniem, nie da sie tego zjesc bardzo duzo. Najwyzej jakies 10 sztuk :-)
Etichette:
datteri (daktyle),
dolci e torte (ciasta i desery),
mascarpone
giovedì 12 gennaio 2012
Ravioloni salmone e patate, czyli ravioli z nadzieniem z lososia i ziemniakow
Pomysl na to danie pojawil sie na jednym z moich ulubionych blogow wloskich I Sapori del Mediterraneo. Tam wprawdzie nadzienie i sos sa troche inne. Na 100 % bardzo smaczne, bo matwy z ziemniakami tworza bardzo udana pare i sos z chomarzcow tez jest nie do pogardzenia :-)
Powiem Wam szczerze, ze dwukolorowe ravioli nie dawaly mi spokoju. Troche pracochlonny przepis, ale smak dania wynagradza i wysilek wlozony w jego przygotowanie.
2 zabki czosnku lekko lekko rozgniatamy i obsmazamy na zloto na oliwie. Usuwamy. Na zaromatyzowanej oliwie smazymy lososia. Zdejmujemy lososia z patelni i wrzucamy pokrojone w niezbyt grube plastry ziemniaki. Wsypujemy gars posiekanej natki pietruszki, lekko solimy i podlewamy woda tak, aby pokryc ziemniaki. Dusimy je do miekkosci i odparowujemy calkowicie wode. W miedzyczasie oczyszczamy lososia ze skory i osci i dobrze go rozdrabniamy. Gdy ziemniaki sie ugotuja rozgniatamy je widelcem, dodajemy lososia. Calosc solimy do smaku i dodajemy troche pieprzu. Studzimy.
Wysypujemy maki. Dodajemy szczypte soli, jajko i atrament z matwy. Stopniowo dolewamy cieplej wody. Zagniatamy elastyczne ciasto.
Zagniatamy ciasto jak wyzej. Szafran rozpuszczamy wczesniej w cieplej wodzie.
Odstawiamy dobrze owiniete ciasta na okolo pol godziny.
Makaron rozwalkowujemy w niezbyt szerokie platy. Ukladamy w odstepach porcje nadzienia. Smarujemy makaron pomiedzy nadzieniem rozmaconym bialkiem i przykrywamy drugim platem makaronu. Dociskamy makaron wokol nadzienia i wycinamy ravioli jakies 5 x 5 cm.
Dla pewnosci scisnelam brzegi zabkami widelca. Mozemy oczywiscie czarny plat makaronu ulozyc na zoltym lub zolty na czarnym. Zrobilam po polowie. Wyszlo mi 20 pierogow.
Oplukalam i obralam z pancerza krewetki. Usunelam tez czarna zylke przebiegajaca wzdluz grzbietu. Na sporej patelni, na oliwie podsmazylam 2 zabki lekko rozgniecionego czosnku i go usunelam. Wrzucilam obrane krewetki i przesmazylam je szybko z obu stron. Wyciagnelam krewetki i odlozylam je pod przykryciem. Na ten sam olej wlalam wino i je odparowalam. Nastepnie wrzucilam przekrojone na pol pomidorki koktajlowe. Posolilam i podsmazylam na srednim ogniu jakies 10- 15 minut, az odparowaly i zmiekly. W miedzyczasie, gdy gotowal sie sos nastawilam wode na ravioli. Gdy sos byl gotowy, na osolony wrzatek, wrzucilam ravioli i ugotowalam je 2-3 minuty od chwili, gdy wyplynely na powierzchnie. Do sosu wlozylam z powrotem krewetki, odcedzone ravioli i posypalam garscia posiekanej natki. Calosc chwile podsmazylam na patelni i natychmiast podalam.
Smacznego :-)
P.S. Niewykorzystane scinki makaronu zagniotlam razem, rozwalkowalam i pokroilam na grube wstazki.
Powiem Wam szczerze, ze dwukolorowe ravioli nie dawaly mi spokoju. Troche pracochlonny przepis, ale smak dania wynagradza i wysilek wlozony w jego przygotowanie.
ok 350 g lososia w dzwonku
ok. 350 g ziemniakow
oliwa
czosnek
sol, pieprz
natka pietruszki
2 zabki czosnku lekko lekko rozgniatamy i obsmazamy na zloto na oliwie. Usuwamy. Na zaromatyzowanej oliwie smazymy lososia. Zdejmujemy lososia z patelni i wrzucamy pokrojone w niezbyt grube plastry ziemniaki. Wsypujemy gars posiekanej natki pietruszki, lekko solimy i podlewamy woda tak, aby pokryc ziemniaki. Dusimy je do miekkosci i odparowujemy calkowicie wode. W miedzyczasie oczyszczamy lososia ze skory i osci i dobrze go rozdrabniamy. Gdy ziemniaki sie ugotuja rozgniatamy je widelcem, dodajemy lososia. Calosc solimy do smaku i dodajemy troche pieprzu. Studzimy.
makaron czarny:
100 g maki pszennej 00
100 g maki pszennej durum
1 jajko
sol
ciepla woda
4 g atrament z matwy (1 torebeczka atramentu)
Wysypujemy maki. Dodajemy szczypte soli, jajko i atrament z matwy. Stopniowo dolewamy cieplej wody. Zagniatamy elastyczne ciasto.
makaron zolty
100 g maki pszennej 00
100 g maki pszennej durum
1 jajko
sol
ciepla woda
2 torebki sproszkowanego szafranu (0,02g)
Zagniatamy ciasto jak wyzej. Szafran rozpuszczamy wczesniej w cieplej wodzie.
Odstawiamy dobrze owiniete ciasta na okolo pol godziny.
Makaron rozwalkowujemy w niezbyt szerokie platy. Ukladamy w odstepach porcje nadzienia. Smarujemy makaron pomiedzy nadzieniem rozmaconym bialkiem i przykrywamy drugim platem makaronu. Dociskamy makaron wokol nadzienia i wycinamy ravioli jakies 5 x 5 cm.
Dla pewnosci scisnelam brzegi zabkami widelca. Mozemy oczywiscie czarny plat makaronu ulozyc na zoltym lub zolty na czarnym. Zrobilam po polowie. Wyszlo mi 20 pierogow.
sos do okraszenia
500 g swiezych, duzych krewetek
500 kg pomidorkow koktajlowych
oliwa
czosnek
kieliszek wytrawnego bialego wina
sol
natka pietruszki
Oplukalam i obralam z pancerza krewetki. Usunelam tez czarna zylke przebiegajaca wzdluz grzbietu. Na sporej patelni, na oliwie podsmazylam 2 zabki lekko rozgniecionego czosnku i go usunelam. Wrzucilam obrane krewetki i przesmazylam je szybko z obu stron. Wyciagnelam krewetki i odlozylam je pod przykryciem. Na ten sam olej wlalam wino i je odparowalam. Nastepnie wrzucilam przekrojone na pol pomidorki koktajlowe. Posolilam i podsmazylam na srednim ogniu jakies 10- 15 minut, az odparowaly i zmiekly. W miedzyczasie, gdy gotowal sie sos nastawilam wode na ravioli. Gdy sos byl gotowy, na osolony wrzatek, wrzucilam ravioli i ugotowalam je 2-3 minuty od chwili, gdy wyplynely na powierzchnie. Do sosu wlozylam z powrotem krewetki, odcedzone ravioli i posypalam garscia posiekanej natki. Calosc chwile podsmazylam na patelni i natychmiast podalam.
Smacznego :-)
P.S. Niewykorzystane scinki makaronu zagniotlam razem, rozwalkowalam i pokroilam na grube wstazki.
lunedì 9 gennaio 2012
Liquore Cherry, czyli czy mozna zrobic likier wisniowy bez wisni?
Mozna zrobic likier wisniowy bez wisni?
Tak. Rowniez w srodku zimy :-)
W Polsce, gdzie wisnie sa dosc powszechne, pewnie niewiele osob bedzie zainteresowanych tego rodzaju likierem. Opublikuje go jednak, bo jest on dosc powszechnie robiony we wloskich domach. We Wloszech, przynajmniej w moich okolicach, wisni brak. Nie widzialam wisni w sprzedazy. Nie widzialam tez zadnego drzewa wisni. Jakies wisniowe drzewa na pewno sa, ale sa rzadkoscia i owoce z nich sa dosc marne. Pisalam zreszta o tym w poscie o wisniach w syropie.
Jak z tym problemem radza sobie Wlosi? Tzn. jak robia likier wisniowy bez wisni?
Uzywaja ekstraktu o smaku wisniowym.
Jesli macie ochote zakupic ekstrakt i sprobowac likieru znalazlam je w sprzedazy wysylkowej: zaprawka do likierow cherry brandy, zaprawka wisniowa lub CHERRY-VODKA. Czy nalezy ich uzywanie potepiac? Chyba nie. Zreszta wedlug strony destylacja info ekstraktami poprawiane sa i markowe trunki. Z wlasnego doswiadczenia znam przyklad wloskiego, musujacego, czerwonego wina fragolino. Wino to produkowane bylo z winogron nazywanych uva fragola lub uva americana- lac. Vitis lambrusca, pol. winorosl lisia. Jak wskazuje nazwa - fragola-truskawka, wino ma truskawkowy smak i zapach (zupelnie jakby wyprodukowano je z truskawek), natomiast americana - amerykanska, informuje, ze winorosl ta sprowadzona zostala na kontynent europejski wlasnie z Ameryki. Przepisy unijne zabraniaja produkcji wina z tego szczepu na potrzeby handlu. Czyli winogrona mozna hodowac i sprzedawac, produkowac wino na uzytek wlasny rowniez, ale juz je sprzedawac, nie. Czym jest zatem to co stoi w sklepach, wsrod win musujacych i nosi nazwe Fragolino? To napoj alkoholowy na bazie wina podprawiony ekstraktami. O smaku truskawki. Jesli bedziecie mieli okazje to sprawdzcie sami :-)
Do likieru wisniowego - Cherry bez wisni, uzywam ekstraktu wloskiej marki Estratti Liquori Affini. Choc w sprzedazy sa i innych firm.
Liquore Cherry
2 litry czerwonego wina (najlepiej domowej produkcji i dosc "ciezkiego")
2 kg cukru
850 ml spirytusu
80 ml ekstraktu cherry
Wino wlac do garnka i wsypac cukier. Doprowadzic do wrzenia i od tej chwili gotowac 10 minut. Calkowicie ostudzic. Dodac ekstrakt wisniowy i spirytus. Wymieszac i rozlac do butelek. Przed spozyciem najlepiej odczekac jakis tydzien. Podawac schlodzony z lodowki lub zamrazarki.
Likier jest gesty, slodki i mocny. Przechowuje sie wiecznosc.
Na marginesie dodam, ze robie tez likier wisniowy z wisni :-)
sabato 7 gennaio 2012
Fesa di maiale all'olio, czyli szynka wieprzowa w sosie
Oryginalny przepis nosi nazwe manzo all'olio (doslownie: wolowina w oleju) i jest regionalna potrawa pochodzaca z miasta Brescia. Brescia jest duzym miastem gminnym polozonym w regionie Lombardia. Jest tez piatym co do ilosci zaludnienia miastem wloskim po Rzymie, Mediolanie, Neapolu i Turynie.
Przepis zamiescila Dony na forum gennarino. Mieso tradycyjnie uzywane do tej potrwawy to wolowa lopatka - po wlosku cappello del prete. Mieso bez kosci, na pieczen lub zrazy, w jednym, conajmniej kilogramowym kawalku.
Kiedy przeczytalam przepis, pomyslalam sobie: ot, ugotowany kawal miesa, wsadzony do sosu. Ale ... sama autorka, i za nia kilkadziesiat osob zapewnialo, ze mieso nie jest wiorowate i rozplywa sie w ustach. Postanowilam sprobowac i bardzo sie ciesze, bo moim zdaniem mieso i sos sa po prostu pyszne. Jedynie co zmienilam to mieso. Nie z checi i potrzeby zmiany a dlatego, ze mialam w zamrazalniku kilogramowa kulke szynki wieprzowej. Danie bardzo mi smakowalo. Moj trzyletni synek, ktory gotowane mieso przyzuwa godzinami w stylu gumy do zucia, zjadl cale 3 plastry w mgnieniu oka. Zreszta jak zobaczycie ponizej, kupilam juz i odpowiedni kawalek wolowiny, na nastepny raz.
No dobra. Koniec zachwalania (a osobiscie jestem zachwycona przepisem). Oto skladniki :
1 kilogramowy kawalek szynki wieprzowej bez kosci lub lopatki wolowej
2 - 3 zabki czosnku
1 cebula
1 lodyga selera naciowego (nie mialam i nie dodalam)
1 marchewka
3 - 4 fileciki sardeli - anchovies
30 g kaparow z soli
sol i pieprz
sos:
200 ml lagodnej oliwy z pierwszego tloczenia
50 g bulki tartej
50 g drobno startego sera grana lub parmezanu
Wykonanie:
Mieso myjemy i wkladamy do dosc wysokiego i niezbyt szerokiego garnka. Dodajemy pozostale skladniki: marchew, obrana i przekrojona na pol cebule, czosnek, oplukane z soli kapary i fileciki anchovies. No i seler naciowy, jesli go posiadamy. Niewiele solimy, pieprzymy i zalewamy zimna woda. Zalewamy tak, aby mieso znalazlo sie tuz pod poziomem wody.
Przykrywamy calkowicie pokrywka i gotujemy na malenkim gazie. Jesli zajdzie potrzeba pokrywke lekko uchylamy. Gotujemy 3 godziny.
Wyciagamy mieso i wywar wraz z warzywami przecieramy przez sito lub po prostu miksujemy.
Do przetartego wywaru dodajemy bulke tarta, drobno starty ser grana lub parmezan i wlewamy oliwe. Gotujemy razem sos przez chwile na wolnym ogniu.
W miedzyczasie mieso kroimy na plastry. Ukladamy je w szerszym rondlu i zalewamy sosem. Gotujemy razem chwile. Zostawiamy jakies pol godziny w sosie, aby smaki sie polaczyly.
Podajemy z ziemniaczanym pureè lub kasza kukurydziana - polenta.
Sos mozemy rowniez wykorzystac do okraszenia makaronu. Polecany zwlaszcza do jajecznego makaronu wstazki - tagliatelle.
Polecam i na uroczysty obiad.
Przepis zamiescila Dony na forum gennarino. Mieso tradycyjnie uzywane do tej potrwawy to wolowa lopatka - po wlosku cappello del prete. Mieso bez kosci, na pieczen lub zrazy, w jednym, conajmniej kilogramowym kawalku.
Kiedy przeczytalam przepis, pomyslalam sobie: ot, ugotowany kawal miesa, wsadzony do sosu. Ale ... sama autorka, i za nia kilkadziesiat osob zapewnialo, ze mieso nie jest wiorowate i rozplywa sie w ustach. Postanowilam sprobowac i bardzo sie ciesze, bo moim zdaniem mieso i sos sa po prostu pyszne. Jedynie co zmienilam to mieso. Nie z checi i potrzeby zmiany a dlatego, ze mialam w zamrazalniku kilogramowa kulke szynki wieprzowej. Danie bardzo mi smakowalo. Moj trzyletni synek, ktory gotowane mieso przyzuwa godzinami w stylu gumy do zucia, zjadl cale 3 plastry w mgnieniu oka. Zreszta jak zobaczycie ponizej, kupilam juz i odpowiedni kawalek wolowiny, na nastepny raz.
No dobra. Koniec zachwalania (a osobiscie jestem zachwycona przepisem). Oto skladniki :
1 kilogramowy kawalek szynki wieprzowej bez kosci lub lopatki wolowej
2 - 3 zabki czosnku
1 cebula
1 lodyga selera naciowego (nie mialam i nie dodalam)
1 marchewka
3 - 4 fileciki sardeli - anchovies
30 g kaparow z soli
sol i pieprz
sos:
200 ml lagodnej oliwy z pierwszego tloczenia
50 g bulki tartej
50 g drobno startego sera grana lub parmezanu
Wykonanie:
Kilogramowy kawalek szynki wieprzowej, ktorego uzylam.
Mieso myjemy i wkladamy do dosc wysokiego i niezbyt szerokiego garnka. Dodajemy pozostale skladniki: marchew, obrana i przekrojona na pol cebule, czosnek, oplukane z soli kapary i fileciki anchovies. No i seler naciowy, jesli go posiadamy. Niewiele solimy, pieprzymy i zalewamy zimna woda. Zalewamy tak, aby mieso znalazlo sie tuz pod poziomem wody.
Przykrywamy calkowicie pokrywka i gotujemy na malenkim gazie. Jesli zajdzie potrzeba pokrywke lekko uchylamy. Gotujemy 3 godziny.
Wyciagamy mieso i wywar wraz z warzywami przecieramy przez sito lub po prostu miksujemy.
Do przetartego wywaru dodajemy bulke tarta, drobno starty ser grana lub parmezan i wlewamy oliwe. Gotujemy razem sos przez chwile na wolnym ogniu.
W miedzyczasie mieso kroimy na plastry. Ukladamy je w szerszym rondlu i zalewamy sosem. Gotujemy razem chwile. Zostawiamy jakies pol godziny w sosie, aby smaki sie polaczyly.
Podajemy z ziemniaczanym pureè lub kasza kukurydziana - polenta.
Sos mozemy rowniez wykorzystac do okraszenia makaronu. Polecany zwlaszcza do jajecznego makaronu wstazki - tagliatelle.
Polecam i na uroczysty obiad.
Cappello del prete - miesien wyciety z lopatki wolowej z charakterystycznym unerwieniem, go przecinajacym
mercoledì 4 gennaio 2012
Cassata al forno, czyli sycylijski sernik z ricotty w migdalowej otoczce
Moc najserdeczniejszych zyczen w Nowym Roku 2012 !!! Mam nadzieje, ze uplynie szczesliwie, radosnie i w pelnym zdrowiu, czego zycze wszystkim czytelnikom i sobie :-)
Wczoraj bylismy zaproszeni na swojska kolacje do kuzyna meza. Zawsze pojawiam sie tam z jakims slodkim wypiekiem, tak i tym razem nie zawiodlam gospodarzy. Jedlismy same proste, neapolitanskie "smakolyki". Przywitaly nas grzanki swojskiego chleba opieczonego na ruszcie, z pomidorem - bruschetta al pomodoro. Potem byl tortano upieczony w prawdziwym piecu oplanym drewnem. Pozniej kielbaski z neapolitanskimi cime di rapa - salsicce e friarielli, a na koncu smazone krokiety z ziemniakow z nadzieniem z mozzarelli - panzarotti napoletani. Pilismy czerwone wino a pozniej gospodarze otworzyli slodkie spumante i podali kawe - czarnego szatana na jeden lyk :-)
Ja upieklam cassate.
To cassate sie piecze ???
Cassata to tradycyjne ciasto sycylijskie, z nadzieniem z oslodzonej ricotty (owczej) i biszkoptu, pokryte marcepanem i lukrem i ozdobione owocami kandyzowanymi. Jesli jestescie zainteresowani to, jak zrobic cassate opisalam w poscie cassata siciliana.
Sycylijska wersja marcepanu stworzona zostala w jednym z palermitanskich klasztorow zenskich, gdzies pomiedzy XI a XII wiekiem i dopiero od tego to momentu zamiast cassate piec, zaczeto ja robic w postaci deseru na zimno. Poczatkowo cassata byla ciastem z otoczka z ciasta kruchego, wypelnionego oslodzona ricotta owcza.
A wiec do dziela :-) Cassata al forno, czyli cassata pieczona, w nieco zmodernizowanej wersji. Ciasto kruche jest bowiem z dodatkiem mielonych migdalow i masla, a do nadzienia dodana zostala posiekana gorzka czekolada. Przepis pana Albenghi z forum kulinarnego gennarino.
Wykonanie:
Migdaly drobniutko mielimy (ja uzywam maszynki do mielenia miesa) lub uzywamy maki z migdalow. Z wyzej podanych skladnikow zagniatamy kruche ciasto. Formujemy je w kule, owijamy folia i odstawiamy na conajmniej 2 godziny do lodowki. Nie mialam Cointreau i uzylam lyzki koniaku.
Ricotte mieszamy z cukrem i odstawiamy do lodowki. Dobrze jest to zrobic nawet dzien wczesniej.
Forme wykladamy papierem do pieczenia i wykladamy rozwalkowana porcja (2/3) wczesniej przygotowanego kruchego ciasta. Ciasto nakluwamy widelcem.
Ricotte z cukrem przecieramy przez sito. Dodajemy zmielone migdaly lub make z migdalow i posiekana czekolade. Nadzienie wykladamy rownomiernie na kruche ciasto.
Reszte kruchego ciasta rozwalkowujemy i przykrywamy calkowicie nadzienie. Sciskamy miejsce polaczenia sie ciasta kruchego i nakluwamy wierzchnia warstwe w paru miejscach widelcem.
Pieczemy we wczesniej nagrzanym piekarniku (termoobieg) w temperaturze 180°C przez 30 minut.
Po upieczeniu ciasto calkowicie studzimy w formie. Nastepnie schladzamy je w lodowce przynajmniej 3- 4 godziny.
Dopiero wtedy wykladamy na polmisek, na ktorym podamy ciasto. Ja ciasto odwrocilam. Posypujemy cukrem pudrem.
Bardzo smaczny, wilgotny sernik z ricotty, z posmaczkiem migdalow.
Polecam :-)
Wczoraj bylismy zaproszeni na swojska kolacje do kuzyna meza. Zawsze pojawiam sie tam z jakims slodkim wypiekiem, tak i tym razem nie zawiodlam gospodarzy. Jedlismy same proste, neapolitanskie "smakolyki". Przywitaly nas grzanki swojskiego chleba opieczonego na ruszcie, z pomidorem - bruschetta al pomodoro. Potem byl tortano upieczony w prawdziwym piecu oplanym drewnem. Pozniej kielbaski z neapolitanskimi cime di rapa - salsicce e friarielli, a na koncu smazone krokiety z ziemniakow z nadzieniem z mozzarelli - panzarotti napoletani. Pilismy czerwone wino a pozniej gospodarze otworzyli slodkie spumante i podali kawe - czarnego szatana na jeden lyk :-)
Ja upieklam cassate.
To cassate sie piecze ???
Cassata to tradycyjne ciasto sycylijskie, z nadzieniem z oslodzonej ricotty (owczej) i biszkoptu, pokryte marcepanem i lukrem i ozdobione owocami kandyzowanymi. Jesli jestescie zainteresowani to, jak zrobic cassate opisalam w poscie cassata siciliana.
Sycylijska wersja marcepanu stworzona zostala w jednym z palermitanskich klasztorow zenskich, gdzies pomiedzy XI a XII wiekiem i dopiero od tego to momentu zamiast cassate piec, zaczeto ja robic w postaci deseru na zimno. Poczatkowo cassata byla ciastem z otoczka z ciasta kruchego, wypelnionego oslodzona ricotta owcza.
A wiec do dziela :-) Cassata al forno, czyli cassata pieczona, w nieco zmodernizowanej wersji. Ciasto kruche jest bowiem z dodatkiem mielonych migdalow i masla, a do nadzienia dodana zostala posiekana gorzka czekolada. Przepis pana Albenghi z forum kulinarnego gennarino.
Cassata al forno
porcja na forme o srednicy 22 cm.
kruche ciasto:
140 g maki pszennej 00
100 g migdalow bez skorki
160 g masla
80 g cukru
2 zoltka
1 lyzka likieru Cointreau
szczypta soli
nadzienie:
800 g ricotty (najlepiej owczej)
240 g cukru
50 g migdalow bez skorki
50 g posiekanej drobno gorzkiej czekolady lub kropli czekoladowych
Wykonanie:
Migdaly drobniutko mielimy (ja uzywam maszynki do mielenia miesa) lub uzywamy maki z migdalow. Z wyzej podanych skladnikow zagniatamy kruche ciasto. Formujemy je w kule, owijamy folia i odstawiamy na conajmniej 2 godziny do lodowki. Nie mialam Cointreau i uzylam lyzki koniaku.
Ricotte mieszamy z cukrem i odstawiamy do lodowki. Dobrze jest to zrobic nawet dzien wczesniej.
Forme wykladamy papierem do pieczenia i wykladamy rozwalkowana porcja (2/3) wczesniej przygotowanego kruchego ciasta. Ciasto nakluwamy widelcem.
Ricotte z cukrem przecieramy przez sito. Dodajemy zmielone migdaly lub make z migdalow i posiekana czekolade. Nadzienie wykladamy rownomiernie na kruche ciasto.
Reszte kruchego ciasta rozwalkowujemy i przykrywamy calkowicie nadzienie. Sciskamy miejsce polaczenia sie ciasta kruchego i nakluwamy wierzchnia warstwe w paru miejscach widelcem.
Pieczemy we wczesniej nagrzanym piekarniku (termoobieg) w temperaturze 180°C przez 30 minut.
Po upieczeniu ciasto calkowicie studzimy w formie. Nastepnie schladzamy je w lodowce przynajmniej 3- 4 godziny.
Dopiero wtedy wykladamy na polmisek, na ktorym podamy ciasto. Ja ciasto odwrocilam. Posypujemy cukrem pudrem.
Bardzo smaczny, wilgotny sernik z ricotty, z posmaczkiem migdalow.
Polecam :-)
Iscriviti a:
Post (Atom)