Baklazany konserwuje sie na dwa sposoby. Zalewa sie je oliwa wczesniej obgotowane w roztworze wody z octem lub surowe. Baklazany kroi sie tez w rozny sposob. W slupki lub plastry. I prawie zawsze obiera sie je ze skory przed obrobka. Dlaczego? Skorka z fioletowej staje sie sina i dodatkowo nieapetycznie "farbuje" nam warzywa.
Wybierajmy jak najmniejsze, podluzne okazy. Jedrne i swieze. Te zazwyczaj maja mniej pestek.
No to do dziela. Potrzebne nam beda:
Melanzane sott'oliobaklazany
ocet winny
woda
sol morska gruboziarnista
oregano
peperoncino czyli chili
czosnek
ocet winny
woda
sol morska gruboziarnista
oregano
peperoncino czyli chili
czosnek
oliwa z oliwek lub olej slonecznikowy
Wykonanie:
1. Baklazany myjemy. Odcinamy szypulke i obieramy ze skory.
2. Kroimy baklazany w poprzek, na 4-5 cm plastry. Plastry kroimy wzdluz na dosc cienkie slupki.
4. Pociete baklazany wsypujemy do jakiejs miski i przesypujemy gruba sola morska.
5. Podlewamy calosc zimna woda. Nakladamy na wierzch naczynie np. talerz i na to cos ciezkiego np. garnek wypelniony woda lub kamien.
Po 2-3 godzinach.
6. Odciskamy mocno baklazany. Jak ja to robie? "Wykrecam" w rekach lub odciskam w prasce do przeciskania ugotowanych ziemniakow. Mozemy zrobic to tez na durszlaku dociskajac warzywa np. garnkiem. Idealnie gdybysmy dysponowali jakas prasa .... ja takiej nie posiadam i radze sobie jak moge :-)
7. Przygotowujemy marynate. 1 litr octu winnego na 1 litr wody.
Oczywiscie ilosc marynaty musicie dostosowac do ilosci baklazanow, ktore chcecie zakonserwowac. Jesli macie do przerobienia 2-3 kg baklazanow to taka ilosc marynaty wystarczy.
8. Baklazany wrzucamy na wrzaca marynate i gotujemy, od momentu powtornego zawrzenia, 4 minuty.
9. Odcedzamy warzywa i studzimy.
10. Ponownie odciskamy warzywa tym razem z marynaty.
Metody patrz punkt 6.
11. Sprawdzamy na sol i ewentualnie dosalamy. Mieszamy z oregano, rozkruszonym peperoncino i posiekanym czosnkiem.
12. Ukladamy warstwami w sloiku przelewajac oliwa lub olejem. Po paru dniach sprawdzamy czy warzywa znajduja sie pod poziomem oleju. Ewentualanie dolewamy.
UWAGI:
Wybor pomiedzy olejem i oliwa zalewy od indywidualnych gustow. Te zalane olejem slonecznikowym maja z reguly lagodniejszy smak.
Przy obrobce surowych baklazanow zalecam zalozenie rekawic. Rece zafarbuja sie nam na ciemnobrazowo :-)
Baklazany przygotowane w ten sposob nadaja sie do przechowywania przez cala zime. Bardzo wazne jest, by w przypadku ubrania czesci konserwy warzywa zawsze znajdowaly sie pod poziomem oliwy i aby zawsze poslugiwac sie czystymi sztuccami przy ich nakladaniu.
Jako dodatek do roznego rodzaju miesiwa, ze swiezym chlebkiem .... Poezja :-)
Fantastyczne ! Dotychczas je kupowalam, teraz bede mogla je sama zrobic. Ostatnio znalazlam i kupilam takie bardzo okragle jasnofioletowe. Czy tez musialabym je obierac ze skory?
RispondiEliminaNo i ciesze sie, ze komputer znowu dziala ;)
RispondiEliminaUwielbiam je. Ale tylko te "fatte in casa" :)
RispondiEliminaSama jeszcze nie robilam, ale na pewno kiedys je zrobie. Zawsze dostaje od kogos z rodziny ;)
U Was tez tak ladnie i slonecznie? U nas niemal wiosennie. W niedziele chcemy sie wybrac na grzyby gdzies w gory Bazylikaty lub Kalabrii. Jesli pogoda nadal dopisze.
Pozdrawiam cieplutko.
jestem barrrrdzo ciekawa smaku takich bakłażanów!
RispondiElimina@ miss_cocco te jasnofioletowe zazwyczaj maja duze pestki. Polecam obranie ze skorki , bo po obgotowaniu mieknie i malo tego ze barwi, to jeszcze staje sie maziowata.
RispondiEliminaKomputer jeszcze nie zostal calkiem uzdrowiony. Ostatnie 2 posty wkleilam przed formatowaniem. Maz instaluje mi teraz programy, ale mowi, ze do konca nie jest przekonany czy problemy wynikaja z wirusa czy z tego , ze jakis komponent szwankuje (ram, alimentator czy cos w tym stylu). Zobaczymy. Buziaki miss_cocco!
@ Lq u mnie straszne zalamania pogody. Leje praktycznie nonstop.Choc np. 22-23 -ciego bylo sucho i slonecznie. Ja niestety na grzybach sie nie znam, choc na grzyby z rodzicami jezdzilam.Ciekawe co tam nazbierasz.
Robie baklazany juz dobrych pare lat i tez tylko takie jadam :-)Pozdrawiam.
@ Paula wytworzenie takiego sloiczka nie jest strasznie skomplikowane. Warto choc raz sprobowac :-)
Wygladaja apetycznie te twoje baklazany, tez mam takie swojej roboty, 2 sloiczki tylko na "czarna godzine", robilam podobnie jak ty, przepis z internetu wzielam, dzisiaj probuje alici w marynacie wedlug twojego przepisu, czekaja w lodowce juz gotowe, wyszly calkiem calkiem, pozdrawiam
RispondiEliminaJulita
@ Julita takie baklazany zrobione w domu to zupelnie cos innego od tych sklepowych. Robie wg przepisu pewnej wiekowej signory - krewnej meza.
RispondiEliminaMilo mi, ze skorzystalas z przepisu na alici i ze smakowaly. Pozdrawiam serdecznie :-)
Witaj, jestem stałą czytelniczką, ogromnie lubię Twojego bloga. Mam pytanie - czy te bakłażany (albo jakiekolwiek inne) da się wykonać w wersji "na zimę" - tak, aby mogły postać kilka m-cy? Jeśli tak, to jak to zrobić? Wystarczy pasteryzacja? jak długa? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
RispondiElimina@ Anonimowa czytelniczko milo mi, ze podoba Ci sie moj blog :-)
RispondiEliminaBaklazany przygotowane w ten sposob przechowuja sie przez cala zime.Nie pasteryzuje sie sloikow. Ja jednorazowo przerabiam srednio okolo 10 kg. Robilabym i wiecej, ale nie mam piwnicy i nie mam gdzie ich przechowywac.
Wazne jest, aby po obgotowaniu dobrze je odcisnac. Ja kilkakrotnie odciskam. Wzruszam. Odciskam. Otrzymuje sie takie jakby "wiorki". Potem po doprawieniu partiami zapelniam sloiczek i zalewam oliwa badz olejem slonecznikowym. Sprawdzamy aby olej wypelnil dokladnie sloiczek pomiedzy warzywami. Warzywa maja byc calkowicie pod poziomem oleju. Po paru dniach nalezy sprawdzic czy baklazany nie wchlonely troche oliwy i czy nie trzeba dolac.Potem mozemy je spokojnie odstawic. Gdy ubieramy czesc sloiczka uzywamy zawsze czystych sztuccow i reszte warzyw dociskamy do dna tak aby zawsze znajdowaly sie pod poziomem oleju. Ewentualnie dolewamy troche. Jesli warzywa beda wystawac ponad oliwe to zwyczajnie zaplesnieja i zepsuja nam caly sloiczek. Ja trzymam i cale i ubrane sloiczki zwyczajnie w szafce pod zlewem. Prosze zrobic 1 czy 2 kg na probe. I nie przedluzac czasu gotowania, bo zbyt sie rozgotuja. I jesli zrobi pani to prosze potem napisac czy smakowaly i czy dobrze sie przechowaly, bo ja daje glowe, ze nic im sie nie stanie. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję i z przepisu na pewno skorzystam, bakłażany już kupione, będę nadal tu zaglądać, miłego dnia :-)
RispondiElimina@ Prosze bardzo i prosze dac znac jak wyszly. Do jedzenia najwczesniej po jakims tygodniu - 10 dniach. Musza sie "przegryzc".
RispondiEliminaRobię, mam na początek 3 małe twarde bakłażany, dam znać jak skończę, dziękuję za porady :-)
RispondiElimina@ Anonimowa - z 3 malych sztuk wyjdzie malutki sloiczek na probe :-) Prosze sie nie zrazac, ze poczatkowo baklazany mocno sciemnieja. Po gotowaniu w occie wybieleja. I czekam na opinie po konsumpcji. Pozdrawiam :-)
RispondiEliminaZrobione, przetestowane, bardzo dobre, następnym razem dorzucę więcej czosnku, dziękuję za przepis :)
RispondiElimina@ Anonimowa - ciesze sie, ze posmakowaly :-) Ja na 10 kg baklazanow daje srednio 2 spore glowki czosnku. W tym roku wyszly mi 2 sloiki litrowe i 3 sloiki 750 ml. Wbrew pozorom nie zuzywa sie strasznie duzo oleju.
RispondiEliminaJa mam pytanie co do oliwy - zalewasz gorącą czy zimną ?
RispondiElimina@ Madzia - normalnie zimna oliwa czy olejem. Sloiki nie sa zamkniete hermetycznie. mozna je otwierac i wybierac czesc konserwy kiedy sie chce. Przechowuje sie zwyczajnie w szafce kuchennej. Nawet takie ubrane. Olej skutecznie blokuje psucie sie. Nalezy jednak przestrzegac zasady, ze ubiera sie warzywa tylko czystymi sztuccami i po ubraniu nalezy dokladnie umiescic wszystkie warzywa pod poziomem oleju. Jesli jest go troszke za malo to mozna dolac troche nowego. pozniej oliwa mozna doprawiac np. salaty, grilowane warzywa itp.
RispondiEliminaDzięki za odpowiedź ;) A oilwę na pewno potem wykorzystam, bo pachniała pięknie już w słoiku, zaraz po zrobieniu ;) Już się doczekać konsumpcji nie mogę :D
RispondiEliminaDopisuję - tym razem już nie jako anonimowa czytelniczka (bo to ja pisałam, jeszcze bez konta na blogspocie) - że te bakłażany, a właśnie mi się kończą, to rewelacja, na pewno zrobię w tym roku o wiele więcej, rozsyłam przepis znajomym, stanowczo na to zasługuje.
RispondiElimina:-)
@ dziekuje squirk :-)
EliminaAle to nie mnie naleza sie pochwaly. To tradycyjny przepis kuchni neapolitanskiej.
Ciesze sie, ze baklazany sie udaly i smakuja.
Witam,
RispondiEliminaZostałam obdarowana 6 kilogramami bakłażanów, takich drobnych, wielkości gruszki, prawie bez pestek. Zamierzam przynajmniej z części zrobić bakłażany na zimę wg powyższego przepisu. Mam kilka pytań, mam nadzieję, że znajdziesz chwilę, żeby odpowiedzieć:
- Czy ocet ma być taki 6% biały winny? Trochę mnie korci, żeby dać mocniejszy spirytusowy 10%? Za mocne będzie?
- Rozumiem, że papryczki i czosnek w ilościach na wyczucie. Czy jest taki moment podczas przygotowywania kiedy można spróbować? Masz doświadczenie, to wiesz "na oko", ja nie chciałabym przesadzić z ilością.
- Papryczki z pestkami czy oczyścić?
- Czy myślisz, że zamiast oregano mogę dać bazylię? Ja bym wszędzie dodawała bazylię...
- Najbardziej mnie stresuje, że tych bakłażanów nie trzeba pasteryzować. Robię co roku paprykę z czosnkiem w oleju w ilościach hurtowych i zawsze pasteryzuję kilka minut. Nic się nigdy nie popsuło. Może jednak zapasteryzować chwilkę w piekarniku? Przetwory trzymam w szafce kuchennej. Jak w zimie włączą kaloryfery, to się tutaj zrobi bardzo ciepło.
- Twój obrany bakłażan wygląda jak kabaczek. W życiu nie obrałam bakłażana obieraczką. Zwykle skórkę da się ściągnąć przy niewielkiej pomocy noża. Czy to po prostu inny rodzaj bakłażanów, czy może moje są zwykle bardziej dojrzałe czyli miękkie? Te, które dostałam właśnie takie są.
Mój mąż mówi, że te zwinięte w ruloniki z drugiego posta wyglądają jak śledzie w oleju, które robiła jego mama. No to teraz nie mam już wyjścia i muszę zrobić :-)
Mam nadzieję, że to wszystko przeczytasz i odpowiesz w miarę szybko.
Pozdrawiam,
Marta
PS. Czy nie masz może dobrego sprawdzonego przepisu na Caponatę (przejrzałam blog i nie widzę?)? Robiłam już kilka razy, zawsze z innego przepisu, ale to ciągle nie to. Zawsze wychodzi pyszna, ale odmienna smakiem od tej, którą znam z włoskich restauracji. Prawdopodobnie nie potrafię zbalansować smaku octowego. Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki.
Witam. Wtrace sie co do obierania obieraczka... Ja tylko tak obieram i nawet nie brudze rak :) Powodzenia :)
EliminaBakłażan marynowany wyszedł doskonale.Smak rodem ze słonecznej Italii.Cieszę się,że mogę zrobić mój ulubiony przysmak we własnym domu,bo niestety nie jest dostępny w naszym kraju.Wybrałam opcję z oliwą z oliwek:) Pycha.Dziękuję za przepis!!
RispondiEliminaPozdrawiam
Wyglądają świetnie :)
RispondiEliminaA ja tak sobie pomyślałem, żeby do tak przygotowanych bakłażanów dodać pokrojoną papryczkę japaello. Jak marynata się przegryzie po kilku dniach przyrządzić z nią śledzie. Idealna zakąska polsko-włoska pod wódeczkę;) co o tym sądzicie?
RispondiElimina