giovedì 5 maggio 2011
Carciofini sott'olio, czyli marynowane karczochy w oliwie
Karczochy uwielbiam. W kazdej postaci. Nie moglam sie wiec oprzec pokusie kupienia chocby kilograma malenkich i mlodziutkich karczochow i wsadzenia ich do sloika :-)
Przygotowanie karczochow:
Z karczochow odlamujemy zewnetrzne listki do momentu, gdy pokaza nam sie jasnozielone. Odcinamy czubek, mniej wiecej, w polowie kwiatu. Obieramy z wlokien dolna czesc kwiatu.
Moje karczochy byly bardzo mlodziutkie, bez wewnetrznych wloskow na dnie kwiatu. Zostawilam je wiec w calosci. Jesli Wasze karczochy sa starsze musicie je przekroic na pol i usunac wloski. W tym poscie opisalam dokladnie jak to zrobic. Mozemy bowiem zamarynowac i polowki karczochow i mniejsze czastki.
Karczochy wrzucamy do wody zakwaszonej sokiem z cytryny. Zakwaszenie wody nie jest niezbedne. Karczochy troche sciemnieja, ale pozniejszy kontakt z zalewa z octu, je zupelnie wybieli.
Marynata:
1 l octu winnego 6%
0,5 l wody
lyzka stolowa soli
Doprowadzamy marynate do wrzenia.
Wrzucamy karczochy i gotujemy je 4 minuty od powtornego zawrzenia marynaty.
Wykladamy lyzka cedzakowa karczochy na durszlak. Zostawiamy do wystygniecia a nastepnie ukladamy na czystej sciereczce do osuszenia na co najmniej pare godzin.
Przyprawy:
pokrojony na plasterki czosnek
suszone oregano
suszone peperoncino
lub
suchy lisc laurowy
czarny pieprz
Karczochy ukladamy warstwami w sloiczku. Przesypujemy przyprawami i stopniowo zalewamy oliwa lub olejem slonecznikowym.
Sprawdzamy czy pomiedzy warzywami nie pozostalo powietrze i czy wszystkie warzywa znajduja sie pod poziomen oleju. Zakrecamy sloiczki.
Po paru dniach sprawdzamy czy nie trzeba dolac oleju.
Tak przygotowane karczochy od razu nadaja sie do spozycia.
Przechowuja sie przez okragly rok. Wazne jest, aby wybierac je ze sloiczka zawsze czystymi sztuccami i aby warzywa zawsze znajdowaly sie pod poziomem oleju.
Pyszne jako przystawka (antipasto) i dodatek do mies czy wedlin (contorno).
Iscriviti a:
Commenti sul post (Atom)
Jakie cudne! Z chęcią bym takich spróbowała :)
RispondiEliminaPozdrawiam:)
bardzo ciekawe:)chętnie spróbuję:)
RispondiEliminaOddałabym za takie karczochy wszystko. Dosłownie.
RispondiEliminaŚwietna instrukcja i aż mnie korci, żeby zrobić. Tylko we Francji widziałam jak na razie duże karczochy, a fajniej by się robiło słoiczki z takich maleńkich, jak u Ciebie :)
RispondiEliminaZ takimi malutkimi karczochami chyba się nie spotkałam. A jak obierasz je, to też jest tak dużo odpadów, jak w przypadku tych dużych, czy mają delikatniejsze płatki i nie trzeba aż tyle ich odrzucać?
RispondiElimina@ Majanko - Ty jak zawsze mnie odwiedzasz. Z mila checia zaprosilabym Cie na degustacje. Pozdrawiam Cie serdecznie :-)
RispondiElimina@ Trzcinowisko - wloskie przetwory w oleju sa bardzo smaczne. Jesli masz mozliwosc zakupu karczochow to sprobuj. Nie bedziesz zalowala :-)
@ Marta - masz racje. To drogocenny sloiczek :-)
@ Escapade Gourmande - rob, rob. Pewnie, ze serca karczochowe sa najlepsze, ale do tego potrzeba mlodziutkich karczochow. Nie maja wtedy wloskow w srodku i mozna je w calosci. Te wieksze wystaczy podzielic na 4- 8 czastek. W smaku tez beda doskonale :-)
@ Hej Lq. Te male kupowalam na kg a nie na sztuki. 2,60 za kg. Odpady tez sa. Pol na pol. Choc te nie mialy zupelnie kolcow i wloskow w srodku.
Ciekawe maleństwa. Nie jadłam jeszcze czegoś takiego, ale wyglądają świetnie. Szczególnie z tymi wszystkimi przyprawami:)
RispondiEliminaPrzepyszne!!! Zrobilam tydzien temu, w miedzyczasie sprobowalam przepis na faszerowane kalmary - rownie smakowite.
RispondiEliminaPostanowilam zatem sie ujawnic, bo podczytuje od dawna i az mi glupio byc taka podziemna utylizatorka przepisow.
Escapade Gourmande, do konca czerwca, prawie na wszystkich targach we Francji mozna dostac malutkie fioletowe artichauts - wiaza je na ogol w piecioglowkowe peczki. kokliko
@ Agatko karczochy i bez przypraw sa warte grzechu :-)
RispondiElimina@ kokliko dziekuje za "cynk", ze karczochy i kalmary smakowaly. Bardzo mnie to cieszy, gdy ktos skorzysta z przepisu tu opublikowanego i jeszcze danie mu smakuje. Zapraszam i dawaj znac jesli cos ugotujesz nowego.
Zrobiłem i jeszcze przed przegryzieniem smakuje OK
RispondiEliminadzięki