Z nieba leje sie zar. I odchodzi calkowicie ochota na pichcenie. Robie ostatnio rozne warzywne dodatki. Do tego wedlina, sery lub cos z grila. I tak wyglada glownie moj obiad i kolacja.
W zwiazku z tym , ze sezon paprykowy w pelni oraz , ze bardzo papryke lubie zrobilam dzis jako dodatek salatke z grilowanej papryki.
Peperoni arrostiti all'insalata
papryka (najlepiej duze i miesiste okazy kolorowej papryki)
kapary
czarne oliwki (idealnie olive di Gaeta)
peperoncino (papryczka chili)
czosnek
oregano
sol
ocet winny
oliwa z oliwek
papryka (najlepiej duze i miesiste okazy kolorowej papryki)
kapary
czarne oliwki (idealnie olive di Gaeta)
peperoncino (papryczka chili)
czosnek
oregano
sol
ocet winny
oliwa z oliwek
Wykonanie:
1. Grilujemy papryke.
Sposoby na zgrilowanie papryki opisalam juz w innym poscie.
Przypomne. Papryke myje. Ukladam na blaszce wylozonej papierem do pieczenia i opiekam przez 45-50 minut (w zaleznosci od wielkosci papryki) w maksymalnie nagrzanym piekarniku z termoobiegiem.
2. Papryke studzimy. Obieramy ze skory. Usuwamy gniazda nasienne i pestki.
3. Zgrilowane filety papryki rozdzielamy palcami na podluzne paski. Ukladamy w salaterce i doprawiamy. Solimy. Dodajemy rozkruszone peperoncino, oregano i czosnek pokrojony na plasterki. Skrapiamy octem i polewmy nitka oliwy.
4. Dodajemy kapary i wypestkowane oliwki. Calosc mieszamy i odstawiamy do "przegryzienia sie".
Oczywiscie salatke mozemy jesc w wersji bez kaparow i oliwek.
Zamiast octu winnego mozemy dodac sok z cytryny, ewentualanie ocet balsamiczny.
Zamiast oregano mozemy dodac natke pietruszki lub bazylie.
Wersji moze byc wiele i tylko od Was zalezy jak ja przyprawicie :-)
Smacznego :-)
Podoba mi się :))Takie obiadki to ja moge codziennie:)
RispondiEliminaPozdrowienia :)
ale pyszności!
RispondiEliminazapowiada się pysznie!
RispondiEliminaPiękna sałatka.Uwielbiam ją.Do tego sery i mogę nie jeść obiadu.
RispondiEliminaA żar też się leje z polskiego nieba...
Pozdrawiam!
Najlepsze co moze byc latem. :) Grilowana papryka, to moja ulubiona papryka. ;)
RispondiEliminaUwielbiam takie dania!
RispondiEliminaPiękny blog!
Zazdroszczę życia we Włoszech!
Zapraszam na mój blog na nowy adres
lubie.gotowac.com
Pysznosci - mam zamiar zrobic podobne w sobote na rodzinny lunch, choc po upalach przyszedl chlod i teraz mam ochote na cos bardziej tresciwego, a przede wszystkim cieplego. Zobaczymy jeszcze, jak przedstawiac sie bedzie sytuacja pod koniec tygodnia.
RispondiEliminaWitam jestem pod wrażeniem tych wszystkich przepisów. Spędziłam trochę czasu we Włoszech w rejonie Umbrii.Lubię te wszystkie smaczki i z Twoja pomocą będę mogła je rozwinąć :):):)A może Ty mi podpowiesz co można zrobić z agretti ??? Mam cichą nadzieję ,iż zdobędę nasiona tego warzywka i będę mogła przyrządzać je w Polsce tak jak robię to teraz z bietolą .Pozdrawiam Dorota .
RispondiEliminaAleż wspaniałe przepisy , takie jak lubie -proste i smaczne:)
RispondiEliminapozdrawiam !