Krolik. Czy w polskich domach jest czesto podawanym daniem? Chyba nie. Czesc osob nie je krolika ze wzgledow emocjonalnych. Kojarzy sie im ze zwierzeciem domowym, tak jak kot czy pies. Inni nie maja zupelnie pomyslu na to jak go ugotowac czy upiec. Ja krolika lubie. Ma biale i delikatne mieso.
Jesli klikniecie tu znajdziecie wczesniej zamieszczone przepisy z krolikiem: duszony w bialym winie, duszony w papryce i pieczona rolade z karczochami i serem.
W dzisiejszym poscie chcialam pokazac delikatna w smaku rolade - wyfiletowany krolik z nadzieniem z gotowanej szynki (prosciutto cotto) i sera mozzarella (fior di latte). Upieklam ja z dodatkiem ziemniakow, groszku i suszonych grzybow.
skladniki:
porcja na 6 osob
1 krolik
250 g gotowanej szynki
350 g sera mozzarella
sol, pieprz
rozmaryn
oliwa
2 kg ziemniakow
300 g mrozonego groszku
pare suszonych grzybow
Odcielam glowe krolikowi i rozcielam wzdluz mostka. Rozcielam udka wzdluz kosci,od wewnetrznej strony i wycielam je. Podobnie postepilam z koscmi w przednich lapkach. Nastepnie odcielam mieso od zeberek i kregoslupa. Mieso oplukalam i osuszylam. Oproszylam sola i pieprzem. Ulozylam plastry szynki i mozzarelli. Nastepnie zwinelam rolade i zwiazalam ja nicia.
Obrane i umyte ziemniaki pocielam w spora kostke. Dodalam groszek i namoczone wczesniej, we wrzatku grzyby. Posolilam i dodalam rozmaryn. Wymieszalam.
Rolade z krolika ulozylam w naczyniu do zapiekania. Rozlozylam ziemniaki z groszkiem. Polalam calosc oliwa i podlalam woda, w ktorej moczyly sie grzyby.
Calosc przykrylam folia aluminiowa.
Wstawilam naczynie do nagrzanego piekarnika i pieklam przez godzine w temperaturze 200°C (okryty folia). Nastepnie usunelam folie i pieklam nastepne 30 minut w temperaturze 180°C.
Przed pokrojeniem nalezy krolika odstawic na jakies 15 - 20 minut . Jesli bedziemy kroic bardzo goraca rolade bedzie sie rozlatywac.
Smacznego :-)
P.S. Na glowie, wycietych kosciach i podrobach z krolika ugotowalam rosol.:-) Przecedzam go, gotuje i wrzucam polamane spaghetti. Po ugotowaniu podaje posypany drobno stratym parmezanem i pieprzem.
Wspaniały. To zdjęcie przekroju z roztopioną mozzarellą...hmmmm. Dawaj tu kawałek! :)
RispondiEliminaMusi być pyszna! :)
RispondiElimina@ Faktycznie, to byl bardzo dobry obiadek :-)))
RispondiEliminaDzieki za przepis! =)
RispondiEliminaWitam mam pytanie o włoską potrawę Wielkanocną jest to coś ma wzór warkocza może wianka z ciasta chyba drożdzowego z powtykanymi jajkami w skorupkach wydaje mi się że widziałam tu ten przepis ale teraz jak jest mi potrzebny nie mogę go zupełnie zlokalizować jak nazywa się to ciasto z góry dziękuję za odp
RispondiEliminaPozdrawiam
wypiek nazywa sie tortano. prosze szukac w kategorii RUSTICI - slone wypieki. Tylko tam nie dodalam jajek, bo to nie byl wypiek na wielkanoc. Surowe jajka wtyka sie w ciasto , mozna je naciac (ciasto). Pozniej mocuje sie od gory dwoma paseczkami ciasta drozdzowego ulozonymi na krzyz. i odstawia do wyrosniecia.
Eliminaprzepraszam , ze odpowiadam z opoznieniem.
Antho, co to za syf się tu robi u Ciebie w komentarzach? Wprowadź lepiej moderowanie.
RispondiEliminawidze kochana widze. chyba tak zrobie , bo ostatnio nie mam zbyt czasu na pisanie i strasznie duzo spamu :-)
EliminaWygląda wspaniale. Uwielbiam królika, a niestety mało kto go robi.
RispondiEliminaUwielbiam Twoje przepisy...jesli uda mi sie kupic krolika bez kosci to zrobie ta rolade....u nas tylko krolik po Ischitansku :), a ja mam go juz dosc!:)
RispondiEliminaFajny przepis. Ładne zdjęcia. Gratulacje.
RispondiEliminaNiecodzienny przepis, to muszę przyznać. Odnośnie dodatków, pieczone ziemniaczki, groszek, grzyby.. zdecydowanie mój gust :)
RispondiEliminaPozdrawiam z okolic zimnego Trójmiasta. Cieszę się, że trafiłam na Twój blog, bo znalazłam tu istną kopalnię oryginalnych przepisów na pyszne dania z neapolitańskim akcentem. Tej kuchni, prawdę mówiąc, nie znam, nie miałam też okazji spróbować jej "na miejscu", więc tym bardziej docenię Twoje przepisy. Królika przyrządzam dość często bo lubię jego delikatne mięso a na dodatek w moim sklepie jest w ciągłej sprzedaży. Jednak do tej pory przygotowywałam go na sposób francuski(duszony w musztardzie ze śmietaną), lub pieczony z rozmarynem i cytryną. Nie mogę doczekać się, kiedy wypróbuję Twój przepis, bo zapowiada się apetycznie, a zdjęcia zachęcają i..kuszą. Dziękuję też za niesamowite "wstawki" muzyczne - niezwykle ekspresyjne, naturalne, prawdziwe! Isabela
RispondiElimina