Migliaccio to ciasto, ktore w Neapolu przygotowuje sie w okresie karnawalu. Szczegolnie na ostatni jego dzien wtorek (przed sroda popielcowa), ktory nazywany jest martedi grasso - tlusty wtorek. Innym karnawalowym smakolykiem sa chiacchiere - faworki, ktore podaje sie z sanguinaccio - czekoladowym sosem, kiedys robionym na krwi wieprzowej (stad nazwa). Innym daniem neapolitanskim, ktore nieodlacznie kojarzy sie z karnawalem jest lasagna - lazania.
W kazdym domu uzywa sie troche innego przepisu na migliaccio. Istnieja tez wersje zupelnie bez ricotty (biedne) i np. z dodatkiem cynamonu. Niektorzy dodaja skorki kandyzowane itp.
Ja skorzystalam z przepisu kuzynki meza - Pappony. Pappona, to nie imie a przezwisko, ktore przyroslo do niej od dawien dawna. Pappa oznacza jedzenie. Kiedys kuzynka ta byla bardzo otyla i lubila jesc. Choc zoperowala sie, zredukowala zoladek i stracila chyba ponad 60 kg, do dzis na Giuseppine wszyscy wolaja Pappona.
Przygotowanie ciasta nalezy zaczac od ugotowania kaszy manny - semola di grano duro - na mleku.
Zuzyjemy:
pol litra mleka
100 g semoli - kaszy manny
lyzke masla
2 lyzki cukru
Mleko gotujemy i gdy zaczyna wrzec wsypujemy powoli kaszke caly czas mieszajac lyzka. Gotujemy pare minut, az zgestnieje. Ugotowana kaszke zestawiamy z gazu, dodajemy maslo i cukier i dokladnie mieszamy. Odstawiamy do ostudzenia. Mozna przygotowac dzien wczesniej.
Migliaccio
skladniki na blache o srednicy 26 cm
przygotowana dzien wczesniej kaszka
0,5 kg ricotty
350 g cukru
5 jajek
buteleczka 60 ml wody z kwiatu pomaranczy lub millefiori
skorka i sok z polowy pomaranczy i cytryny
Jajka ubijamy mikserem z cukrem. Dodajemy ricotte i ugotowana kasze. Mieszamy. Nastepnie scieramy skorke z cytrusow i wyciskamy z nich sok. Dodajemy do masy razem z woda z kwiatu pomaranczy.
Aby uniknac w ciescie, ewentualnych grudek ze zgrupowanej kaszy manny, najlepiej jest mase z kaszy przetrzec przez sito, przepuscic przez przecierak do warzyw lub zblendowac. Ja przecieram przez durszlak przygotowana mase ciasta.
Niewysoka blache smaruje maslem i wysypuje maka i wypelniam przetarta masa.
Pieke okolo godziny, w nagrzanym piekarniku z termoobiegiem, w temperaturze 160°C.
Migliaccio je sie w dniu nastepnym.
Smacznego :-)
Migliaccio i lazanie jada sie w miejscowosci, w ktorej mieszkam, rowniez na Swietego Blazeja (San Biagio) - 3 lutego. Swiety Blazej jest patronem glownego kosciola i juz tydzien wczesniej rozpoczynaja sie rozne uroczystosci. W miasteczku, na glownej ulicy - corso, ustawiaja sie na calej dlugosci jarmarczne kramy, sprzedawcy balonikow, waty cukrowej i innych. Kramy sprzedaja glownie roznego rodzaju nugaty - torrone, prazone lub karamelizowane orzechy, migdaly i roznego rodzaju zelowe cukierki. Nie brakuje i roznych zabawek dla dzieci: trabek, bebenkow, klekotek i innych jarmarcznych akcesorii.
W niedziele poprzedzajaca obchody patrona przez cale miasto wedruje posag Sw. Blazeja i Matki Boskiej Gromnicznej - Candelora, ktora obchodzi sie 2 lutego. Od samego rana zaczynaja sie wiwaty ogni sztucznych, bo tak witaja przechodzace posagi mieszkancy. Obchod konczy sie uroczystym wejsciem do kosciola, ktory poprzedza pokaz ogni sztucznych przed kosciolem. Posagi Sw. Blazeja i Matki Boskiej Gromnicznej zostaja potem ustawione na honorowym miejscu przy oltarzu glownym.
W dniu Sw. Blazeja, po zakonczeniu mszy swietej, wierni ustawiaja sie do blogoslawienstwa. Jako, ze Sw. Blazej chroni nas przed chorobami gardla, proboszcz dotyka szyje naoliwionym wacikiem, umieszczonym na dlugim patyczku.
Aż mi się zachciało serniczka...
RispondiEliminaZobaczyłam tytuł i myślałam, że będzie w składzie proso :) Tak mi się jakoś skojarzyło.
RispondiEliminaFajny ten serniczek! :)
RispondiEliminaCieszę się, że przybliżasz nam neapolitańskie karnawałowe przysmaki:)
ślinka cieknie:) aż by się coś upichciło ale nasze polskie składniki to nie to samo.. o czym każdy wie :)
RispondiEliminaŚwietne to ciasto - takie inne od znanych mi serników :)
RispondiEliminaCiekawe to święto, bardzo mi się podoba :)
juz sie zadomowilam, i przyzwyczilam do ricotty, a serniczek zrobie bo lubie, dzieki za przepis, lubie jeszcze takie obwarzanko jak nasze drozdzowe z cukrem, masz moze przepis?
RispondiElimina