giovedì 31 marzo 2011

Panini arabi - Pita


Ostatni post w tym miesiacu, podobno, juz napisalam. A tu niespodzianka - rzutem na tasme - przepis na arabsko - grecki chlebek pita. Buleczki do kebabu, gyrosa. Pierwszorzedny przepis z blogu Trattoria da Martina na pierwszorzedna pite !!!

Panini arabi - PITA
skladniki na 8 buleczek
500 g maki 0 (uzylam manitoby)
300 ml cieplej wody
8 g swiezych drozdzy
2 lyzeczki soli


Wykonanie:
1. W cieplej wodzie rozpuscic drozdze. Do miski wspypac make i sol. Wymieszac je.
Dodac wode i zagniesc sprezyste ciasto. Ciasto wyrabiamy jakies 10 minut od czasu do czasu wybijajac je o stolnice.
2. Dzielimy ciasto na 8 czesci o wadze okolo 1oo g kazda. Formujemy z nich kulki, przykrywamy i odstawiamy do wyrosniecia na okolo 20 - 30 minut. Kulki nalezy dokladnie zakryc, aby ciasto nam nie obeschlo. Ja zrobilam to wykladajac porcje ciasta na kilkakrotnie zlozony obrus i pozniej dokladnie je nim przykrylam.


3. Podrosniete kulki z ciasto rozwalkujemy na placuszki o srednicy okolo 12 - 14 cm. I ponownie odkladamy je do wyrosniecia na okolo 45 - 60 minut. Dokladnie je okrywamy. Ja zastosowalam poprzednia metode i dodatkowo przykrylam calosc kocem.


4. Okolo pol godziny przed pieczeniem nagrzewamy piekarnik, wraz z blacha, na ktorej bedziemy piec buleczki. Ustawiamy temperature na 250°C.
Ukladamy placuszki na goracej blaszce i pieczemy je okolo 8 - 10 minut. Podczas pieczenia buleczki napuchna jak male baloniki.
5. Po ostudzeniu buleczki przechowujemy w dobrze zamknietym, plastikowym woreczku. Pozostana wtedy mieciutkie i puszyste.

Przyznam, ze buleczki sa baaaaardzo smaczne! Pozostaja w srodku puste i po nakrojeniu swietne nadaja sie na kebab czy gyros. Polecam

martedì 29 marzo 2011

Scagliuozzi (polenta fritta), czyli smazona polenta po neapolitansku


Ten rekordowy, co do ilosci postow, miesiac zamkne przepisem na neapolitanska przekaske ze smazonej polenty. Polenta bardzo rzadko gosci na neapolitanskich stolach. Czesto natomiast jada sie ja jako smazona przekaske. Pisalam o tym w jednym z poprzednich postow.
Przygotowanie jest proste.
Nalezy ugotowac polente wg przepisu na opakowaniu. Ja mialam make kukurydziana na polente wymagajaca dluzszego gotowania. Zuzylam:
250 g maki na polente
1 l wody
sol do smaku.
Na osolony wrzatek wsypujemy stopniowo make i ciagle mieszajac gotujemy wg czasu podanego na opakowaniu. Gotowa polente wykladamy na natluszczona blache, na grubosc okolo 1,5 - 2 cm. Odstawiamy az ostygnie. Kroimy na romby, trojkaty.


Smazymy na glebokim oleju, z obu stron, na zloty kolor. Po usmazeniu odkladamy na papierowa serwetke, w celu odsaczenia nadmiaru tluszczu. Solimy z wierzchu i zajadamy jeszcze cieple.


Chrupiaca skorka i mieciutki srodek. Palce lizac :-)
Jesli macie ochote to zapraszam rowniez do zobaczenia przepisu na panelle,sycylijska, smazona przekaske z maki z ciecierzycy.

lunedì 28 marzo 2011

Rigatoni al pesto, pomodorini e provola, czyli makaron rigatoni z pesto, pomidorkami koktajlowymi i serem provola

Maz poszedl ktoregos dnia na spacer z dzieckiem :-) Ha ha ha ... moze dla niektorych dziwnie to zabrzmi, ale nie moge narzekac. Maz czesto zabiera malego to na spacerek na piechote, a to do babci, do kuzynki. Mam wtedy chwile czasu na opanowanie domu. Wlasnie z takiego spacerku wrocil z tym przepisem. "Wiesz...- mowi -...bylem u Elviry (kuzynki, tej od nadziewanych kalmarow) i wiesz co robila na obiad? Co? - ja Makaron z pesto, pomidorami i provola." Jako, ze u Elviry jada sie tylko dobrze i bardzo dobrze natychmiast danie przygotowalismy i juz na stale weszlo do naszego menù. Zreszta i Wam te potrawe polecam :-)


Rigatoni al pesto, pomodorini e provola
na 2 osoby dalam
100g pesto
10 pomidorkow koktajlowych
200 g sera provola
200 g makaronu rigatoni
1 zabek czosnku
sol
oliwa z oliwek

Wykonanie:
Ser pokroilam w kostke. Jesli nie mamy mozliwosci zakupu provoli mozemy uzyc mozzarelle.
Pesto mialam gotowe. Swieze.


Pomidorki myjemy i kroimy na pol. Na oliwie zbrazawiamy lekko zgnieciony zabek czosnku, usuwamy go i wrzucamy na oliwe pomidorki. Wrzucamy je na olej przekrojona czescia. Solimy i bez przewracania pomidorkow, czesciowo przykyte, odparowujemy je.
W miedzyczasie gotujemy al dente makaron. odcedzamy go.
Na patelnie, na ktorej dusily sie pomidorki wrzucamy makaron. Dodajemy pokrojony ser i podgrzewamy, az ser zacznie sie ciagnac. Zdejmujemy z gazu i mieszamy z pesto.
Podajemy.


Jesli macie ochote to mozecie posypac danie startym parmezanem. Ja sobie odpuscilam.
Smacznego :-)

sabato 26 marzo 2011

Merluzzo bollito con aglio, olio e limone, czyli gotowany dorsz z czosnkiem, oliwa i sokiem z cytryny

Wlasciwie to tak proste danie, ze nie wiem czy mozna nazwac to przepisem. Przyrzadzam je bardzo czesto w lecie, gdy nie mam ochoty na jedzenie czegos goracego. Proste, smaczne i malokaloryczne. Czego tu wiecej chciec :-)


Merluzzo bollito con aglio, olio e limone
na 2 osoby
2 tuszki dorsza po okolo 250 g
sol, pieprz
natka pietruszki, zabek czosnku
sok z cytryny
oliwa z oliwek

Kupuje zazwyczaj mrozone tuszki z dorsza. Rozmrazam je, myje i skrobie z luski. Najlepsze sa tuszki o wadze okolo 250 - 300 g.
Wrzucam na osolony wrzatek i gotuje okolo 15 minut.
Wyciagam rybki z wody. Chwile przestudzam i obieram ze skory i osci.
Ukladam na polmisku. Posypuje natka pietruszki, pieprzem, ewentualnie sola i polewam oliwa. A i posiekanym zabkiem czosnku... No wlasnie, zapominialam o czosnku. Ide dokroic :-)
Wstawiam do lodowki i schladzam pare godzin.
Przed podaniem polewam sokiem z cytryny.


Podaje z zielona salata :-)


venerdì 25 marzo 2011

Polpettone con spinaci, prosciutto cotto e provola, czyli pieczen miesna ze szpinakiem, gotowana szynka i serem provola



Polpettone al fornoporcja na okolo 6-8 osob800 g miesa mielonego (wolowe, wieprzowe, cielece)
1 bulka (100g) namoczona w wodzie i odcisnieta
2 jajka
pare lyzek startego parmezanu
sol i pieprz
bulka tarta
oliwa z oliwek

szpinak
szynka gotowana (prosciutto cotto)
ser provola

dodatkowo: ziemniaki, rozmaryn i kieliszek bialego, wytrawnego wina


Wykonanie:

Szpinak dokladnie oplukac i udusic na paru lyzkach oliwy. Osolic i dokladnie odparowac.
Mieso wyrobic wraz z jajkami, bulka i parmezanem. Osolic i popieprzec do smaku.
Mase miesna rozlozyc na papierze do pieczenia lub folii aluminiowej. Uformowac duzy prostokat.
Na masie miesnej rozlozyc rownomiernie szpinak i pokrojony w cienkie plastry ser.


Rozlozyc cienko pokrojona szynke i zwinac w rulon calosc.
Obtoczyc pieczen w bulce tartej i ulozyc w naczyniu, w ktorym bedziemy ja zapiekac.
Ziemniaki obrac i pokroic w spora kostke. Wyplukac. Wymieszac z sola, pieprzem i rozmarynem. Ulozyc kolo pieczeni.
Calosc podlac oliwa i winem.
Wlozyc do nagrzanego piekarnika i piec okolo godziny w temperaturze 180-200°C.
Przed pokrojeniem odczekac jakis kwadrans.

Smacznego :-)


I tak jako ciekawostka neapolitanskie specjaly obwoznej smazalni. Smazalnia - friggitoria umieszczona jest na pikapie. Przekaski smazone sa na biezaco, tzn. przy nas pan wrzuca je na olej i smazy. No wlasciwie, to taki lokalny fast food. Ta obwozna smazalnia zaparkowana jest co wieczor przy niedalekim skrzyzowaniu. Obecnie interes jest w rekach mlodego mezczyzny, ale moj maz pamieta, ze smazalnie zaczal pan Gennarino (ojciec). Zaczecal on spiewnie do zakupu: Mangate, mangate... (czyt. manjate, manjate... - jedzcie, jedzcie...).
Kulki (powiedzmy) to zeppoline. Zrobione sa z usmazonego ciasta drozdzowego.
Romby to smazona polenta.
Podluzne walce to panzarotti. Male krokieciki ziemniaczane.
Mowie Wam pycha :-)

martedì 22 marzo 2011

Pizza con tonno e cipolla, czyli pizza z tunczykiem i cebula

Ach. Nie bylo jeszcze pizzy w tym miesiacu ...
Oczywiscie, zartuje. Po pelnym pizz lutym dalam Wam troche odpoczac od ich widoku :-)))
Pizza z cebula i tunczykiem nalezy do pizz robionych w domu. Nie kupimy jej w pizzerii. No coz ... nie wszyscy tutaj palaja miloscia do cebuli. Pisalam o tym w poscie o ragù alla genovese.

ciasto na pizze:300-350 g maki pszennej 00
150-200 ml cieplej wody
8-10 g swiezych drozdzy
5 g soli

Drozdze rozpuszcam w cieplej wodzie. Dodaje sol i partiami make. Poczatkowo mieszam skladniki lyzka o pozniej zagniatam recznie. Wyrabiam elastyczne ciasto. Formuje je w kule, obsypuje maka i odstawiam pod przykryciem, do wyrosniecia na okolo 2 godziny.


nadzienie:3 - 4 cebule
2 - 3 puszki tunczyka w oleju po 80 g
sol, pieprz
oliwa z oliwek

Cebule obieramy. Kroimy na pol i nastepnie na paseczki. Na patelni rozgrzewamy oliwe i podsmazamy posiekana cebule. Solimy.
Blache smarujemy oliwa i rozciagamy na niej ciasto. Nakluwamy rozciagniete ciasto widelcem. Rozkladamy rownomiernie cebule.
Pieczemy we wczesniej nagrzanym, na maksymalna temperature, piekarniku. Ja pieke ok. 15-20 minut z termoobiegiem.
Wyciagamy blache z piekarnika. Rozkladamy rownomiernie rozdrobnionego i odsaczonego z oleju tunczyka. Posypujemy pieprzem.
Kroimy i podajemy?
:-)))
Smacznego!

venerdì 18 marzo 2011

Anelli di totano con carciofi e acciughe, czyli krazki kalmarow z karczochami i filecikami anchovies


Totano (lac. Todarodes sagittatus) nalezy do mieczakow glowonogow i wlasciwie nie rozni sie znacznie od kalmara. Mozna go tez przygotowywac w ten sam sposob. Przewaznie kupuje totano pocietego w krazki i zamrozonego. Panieruje go w mace i smaze pozniej na glebokim oleju. Tym razem przygotowalam go z karczochami, na ktore jest jeszcze sezon i sa powszechnie dostepne.
Przepis na to pyszne danie znalazlam na blogu La Susina on the rocks.

Anelli di totano con carciofi e acciughena 2 osoby300g - 400 g swiezych lub rozmrozonych krazkow totano (ew. kalmarow)
4 - 5 karczochow
4 - 5 filecikow anchovies
kieliszek bialego wina
2 zabki czosnku
peperoncino
sol
natka pietruszki
oliwa z oliwek


Wykonanie:
Na oliwie zbrazawiamy lekko zgniecione zabki czosnku i dodajemy rozkruszone peperoncino. Usuwamy czosnek.
Wrzucamy krazki totano lub kalmarow i chwile je podsmazamy. Podlewamy winem i odparowujemy je. Dodajemy fileciki anchovies i rozpuszczamy je. Przykrywamy pokrywka i dusimy do miekkosci.
Dodajemy karczochy w czastkach. Jak oczyscic karczochy znajdziecie w tym poscie. Wsypujemy posiekana natke i podlewamy paroma lyzkami wody. Lekko solimy zwazywszy, ze fileciki anchovies sa slone i owoce morza same w sobie tez. Dusimy, az karczochy zmiekna.


Podajemy i zajadamy ze smakiem ...
Wstyd przyznac, ale wylizalam talerz ...

mercoledì 16 marzo 2011

Paccheri e cocci, czyli makaron paccheri z sosem z kurka czerwonego

Coccio, gallinella to nazwa regionalna ryby Chelidonichthys lucernus (pol. Kurek_czerwony). Ta rybka o plaskiej glowie i szaro-pomaranczowym ubarwieniu cechuje sie bialym i bardzo smacznym miesem. Sos z tej ryby w polaczeniu z typowym dla Kampanii makaronem paccheri tworza bardzo smaczne i wykwintne danie - paccheri e cocci. Danie to czesto wchodzi w sklad menù restauracji neapolitanskich czy wybrzeza sorentynskiego. Jadane jest rowniez w domach, na niedzielny obiad.


Paccheri e coccina 4 osoby2 ryby cocci
ok. 15 pomidorkow koktajlowych
2 zabki czosnku
peperoncino
sol
natka pietruszki
oliwa z oliwek
kieliszek bialego, wytrawnego wina
350g - 400g makaronu paccheri


Wykonanie:
Patroszymy i myjemy rybe. Rybka ta prawie nie ma luski, wiec nie ma co skrobac.
Na oliwie zbrazawiamy 2 lekko zgniecione zabki czosnku i usuwamy je. Dodajemy rozkruszone peperoncino.
Na oliwe wrzucamy rybki i obsmazamy je. Podlewamy winem i je odparowujemy. Wyciagamy ryby i odkladamy je.
Myjemy pomidorki i kroimy je na pol. Wrzucamy na oliwe, w ktorej obsmazalismy rybki. Solimy i dusimy pod przykryciem.
W miedzyczasie obieramy obsmazone ryby z miesa i lekko je rozdrabniamy. Dodajemy do sosu. Chwile razem dusimy i sprawdzamy calosc na sol.


W osolonym wrzatku gotujemy makaron al dente.
Odcedzamy makaron i dodajemy wraz z posiekana natka do sosu.
Mieszamy calosc i podajemy.


Smacznego :-)

P.S. Uwielbiam smak tej rybki w sosie. Jesli nie macie mozliwosci jej zakupu, sprobujcie zrobic sos z dorada. Smak jest troche inny, ale tez godny polecenia.

martedì 15 marzo 2011

Polpettone di tonno, czyli klops z tunczyka na zimno


Polpettone di tonnona 2 osoby200 g tunczyka z puszki
2 lyzki bulki tartej
1 jajko
3 lyzki stratego parmezanu
natka pietruszki
sol i pieprz


Wykonanie:
1. Tunczyka z puszki dokladnie odsaczyc na sitku.
2. Rozdrobnic tunczyka, polaczyc go z reszta skladnikow. Doprawic sola i pieprzem i dodac posiekana natke.
3. Uformowac z masy rulon i zawinac go scisle w folie aluminiowa. Konce folii dobrze skrecic.
4. Wlozyc rulon z tunczykiem do wrzatku i gotowac 20- 30 minut.
5. Ostudzic i schlodzic dobrze w lodowce.


Pokroic klops na plastry. Podawac z dodatkiem majonezu i posiekanych kaparow. Grzanek z maslem, z salata lub salatka z pomidorow.
Klops jest swietny jako przystawka lub zimne drugie danie.

Polecam :-)

lunedì 14 marzo 2011

Straccetti con carciofi


Pare dni temu robilam straccetti z rukola i parmezanem. Bardzo mi smakowaly i obiecalam sobie replay. Dzisiaj zrobilam je w wersji z karczochami. Co oznacza wyraz straccetti wyjasnilam we wskazanym poscie. Dodam tylko, ze rowniez to danie pochodzi z kuchni regionu Lazio - Lacjum.

Karczochy w Polsce nie sa zbyt popularnym warzywem i wiele osob nie wie jak je przygotowac do gotowania i co z nich ugotowac.
Jesli uda Wam sie kupic swieze karczochy nie przerazajcie sie, ze ich obrobka jest strasznie skomplikowana. Wcale tak nie jest. Polecam jedynie zalozyc rekawice, bo rece zafarbuja nam na brazowo. Szczegolnie, gdy mamy oczyscic wieksza ilosc tych warzyw. :-)

Jak przygotowac karczochy ?

1. Kwiat odcinamy od lodygi. Zostawiamy okolo 1-2 cm odcinek lodygi przy kwiecie.
2. Odlamujemy czesc zewnetrznych lisci, az odlamywane liscie stana sie delikatne i jasnozielone.
3. Odcinamy czubek kwiatu, mniej wiecej w polowie.
4. Odcinamy ciemnozielone i twarde pozostalosci po lisciach z dna karczocha.
5. Dzielimy na pol.
6. Dzielimy na cwiartki i wycinamy nozem wloski z dna karczocha.


Karczochy w miare czyszczenia wrzucamy do miski z zimna woda i sokiem z cytryny. Dzieki dodatkowi kwasnego soku cytrynowego karczochy nam nie sciemnieja. Jesli nie mamy cytryny to nie przejmujmy sie tym zbytnio. To, ze karczochy sciemnieja w niczym nie wplynie na ich smak, czy konsystencje:-)
Wykorzystujemy rowniez odcieta lodyge karczocha. Skracamy ja do dlugosci jakis 10 cm, obieramy grubo z pokrywajacych ja wlokien i pokrojana dodamy do potrawy.

Straccetti con carciofina 2 osoby300 - 400 g cienko pokrojonej wolowiny lub cieleciny (poledwica, roastbeef lub pieczeniowa)
4 - 5 karczochy
2 zabki czosnku
natka pietruszki
sol i pieprz
oliwa z oliwek
kieliszek bialego, wytrawnego wina


Przygotowanie:
Wczesniej przygotowane cwiartki karczochow pluczemy i kroimy na plasterki.
Na patelni rozgrzewamy oliwe i zbrazawiamy na niej lekko zgniecione zabki czosnku. Usuwamy. Wrzucamy karczochy i przesmazamy pare minut. Wlewamy wino i odparowujemy je.
Dodajemy posiekana natke pietruszki, solimy i podlewamy paroma lyzkami wody. Przykrywamy i dusimy do miekkosci.

W miedzyczasie kroimy na 2 cm szerokosci paseczki, platy miesa. Mieso ma byc cieniutko pkrojone, tak jak na carpaccio. Ja nie mialam problemu z krojeniem platow. Zrobil to za mnie rzeznik. Jesli mamy mieso w kawalku najlepiej je lekko zmrozic i pozniej pokroic krajalnica.


Na osobnej patelni rozgrzewamy nitke oliwy. Wrzucamy paseczki miesa i je obsmazamy. Trwa to doslownie 1 - 2 minuty. Solimy i posypujemy pieprzem. Dodajemy karczochy. Mieszamy calosc i natychmiast podajemy.


Mniam :-)

venerdì 11 marzo 2011

Bacoli ... i okolice

Wczoraj, razem z mezem, obchodzilismy okragla rocznice naszego slubu. Postanowilismy dzien ten spedzic odswietnie i wybralismy sie do znanej nam restauracji, mieszczacej sie w Bacoli, na obiad. Dzien byl piekny i sloneczny, i z miejsca, w ktorym znajduje sie lokal roztaczal sie przepiekny widok. Sam lokal znajduje sie troche na uboczu, w otoczeniu zieleni. W miedzyczasie podawanych potraw, mozna zrobic pare krokow na swiezym powietrzu. Dzieci nie beda nam sie nudzic, bo jest tu maly plac zabaw i boisko do pilki noznej, wylozone sztuczna nawierzchnia i ogrodzone siatka.


Jak to bywa w srodku tygodnia, w porze obiadowej w lokalu bylismy jednymi, z nielicznych gosci.
Zamowilismy z karty staly zestaw potraw - I sapori della terra - na bazie miesa.
W jego sklad wchodza:
wino domowe( biale lub czerwone)i napoje (woda mineralna, coca cola itp.) - bez ograniczen
Wybralismy oczywiscie wytrawne, czerwone wino - aglianico. Produkowane przez samych gospodarzy i wode niegazowana.
Podczas poprzedniego pobytu w tej restauracji jedlismy potrawy na bazie ryb i owocow morza i mielismy okazje sprobowac bialego wina. Doskonalej falanghiny.


Pierwsze antipasto crudo (w kojejnosci ruchu wskazowek zegara):
- grilowany baklazan w oliwie
- prosciutto crudo - szynka parmenska
- salame napoletano
- capocollo - suszony baleron
- salame piccante
- mozzarella di bufala - bawola mozzarella
- zielone oliwki
- caprino alle noci - ser kozi z orzechami wloskimi


Drugie antipasto:
- bruschetta
- fagioli alla messicana - fasola na ostro
- sformato di uova, formaggio e prosciutto cotto - zapiekanka z jajek, sera i szynki
- zapieczony beszamel z szynka gotowana
- smazony, panierowany plat baklazana, zapieczony z serem
- palla di riso - wersja neapolitanska krokietu z ryzu nadziewanego mozzarella
- panzarotto napoletano- czyli krokiet z ziemniakow
- frittelle di alghe - smazone ciasto drozdzowe z algami morskimi


Primo, czyli pierwsze danie:
Makaron scialatielli w sosie pomidorowym z rozdrobniona kielbasa i serem provola. Zapieczony w glinianym naczyniu o nazwie pignatiello (czyt. piniatiello).


Secondo, czyli drugie danie:
Grigliata di carne - miesa z grila: wolowina, wieprzowina i kielbasa surowa,wieprzowa ze smazonymi ziemniakami.


Uff!!! Tu lepiej poluzowac pasek w spodniach, bo czekaja na nam w kolejnosci:
- owoce
- ciastka - babà, panna cotta i tort czekoladowy w kremem z mascarpone i orzechow laskowych
I kieliszek amaro (tu orzechowki) na lepsze trawienie.


Po obiedzie, zeby spalic namiastke tego co zjedlismy, przeszlismy sie po nadmorskim deptaku Bacoli, zwanym Villa di Bacoli. Jesli mamy ochote czegos sie napic to znajdziemy tu bar na tratwie przycumowanej do nabrzeza. My serdecznie dziekujemy :-)


W drodze powrotnej zatrzymujemy sie kolo ruin zamku - castello aragonese di Baia. Niestety nie mozemy go zwiedzic, bo jest czynny od 9.30 - 13.30. Coz, mamy powod, aby powtornie wybrac sie w te okolice.


Jesli wybierzecie sie do Neapolu nie omieszkajcie udac sie w te okolice. Na polnoc od Neapolu znajduja sie antyczne miejscowosci zalozone przez grekow i rzymian : Baia, Cuma, Miseno. Dojedziemy tu z Neapolu kolejkami podmiejskimi - cumana i circumflegrea . Oprocz wykopalisk archeologicznych znajdziemy tu tez piaszczyste plaze i czysta wode.

I mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam :-)

Ristorante Bellavista, via W.Mozart 67a, 80070 Bacoli http://bellavista.jimdo.com/

mercoledì 9 marzo 2011

Zuppa di fagioli e scarole, czyli zupa z fasoli e salaty scarola

O salacie scarola pisalam w jednym z poprzednich postow, przy okazji pizzy z nadzieniem z tej salaty. Salata ta jadana jest dosyc czesto, zarowno na surowo w salatkach, jak i ugotowana lub uduszona.
Wczoraj zrobilam z niej tradycyjna neapolitanska zupe z fasola.

Zuppa di fagioli e scarolesalata scarola
fasola cannellini
2 zabki czosnku
sol
peperoncino, czyli rozkruszone chilli
oliwa z oliwek
do gotowanej fasoli mozemy dodac: marchewke, lisc selera, skore z parmezanu



Wykonanie:
1. Fasola.
Fasole dzien wczesniej namoczylam. Dzien pozniej ugotowalam. Gdy fasola byla juz prawie ugotowana dodalam do niej marchewke i lisc selera oraz oskrobane skory z parmezanu. Nie jest to konieczne, ale dodaje wywarowi dodatkowo smaku. Osolilam. I podgotowalam, az warzywa byly ugotowane.

2. Scarola.
Z salaty odrywam zepsute liscie. Reszte lisci odcinam od glebu i dokladnie myje. Jesli salata ma duzo twardych i ciemnozielonych lisci najlepiej obgotowac je pare minut w osolonym wrzatku i potem dobrze odcedzic. Jesli jest mloda i krucha mozemy tego nie robic.
Na patelni rozgrzewamy pare lyzek oliwy, zbrazawiamy lekko zgnieciony czosnek i go usuwamy.Dodajemy peperoncino i wrzucamy salate. Lekko solimy i dusimy pod przykryciem, az salata odparuje i zmieknie.


3. Do uduszonej salaty dodajemy ugotowana fasole z czescia wody, w ktorej sie gotowala. Gotujemy razem pare minut i podajemy.
Mozemy podac z grzankami z chleba.

Smacznego!

P.S. Na dwie osoby uzylam 1 salate i 3 chochelki fasoli razem z zalewa.

martedì 8 marzo 2011

Straccetti con rucola e parmigiano


Straccetti doslownie oznacza podarte lachmany. Jako danie, to mieso wolowowe lub cielece (najlepiej uciete z poledwicy) pokrojone w bardzo cienkie plastry a nastepnie w cienkie paseczki. To tradycyjne danie rzymskie. Podawane jest w kombinacji z roznymi warzywami i grzybami. Ja wprawdzie pierwszy raz jadlam straccetti u mojej kolezanki z bloku, a nie w Rzymie, ale polecam jako ekspresowe i bardzo smaczne danie.

Straccetti con rucola e parmigianona 4 osoby
600 g - 800 g poledwicy wolowej lub roastbeef
200 g -300 g rukoli
oliwa z oliwek
ocet balsamiczny
sol i pieprz
parmezan w kawalku
zabek czosnku


Mieso pociac w cienkie plastry. Najlepiej lekko zamrozic i pociac nozem lub maszynka do krojenia wedlin.
Plastry pociac w paseczki o szerokosci ok. 2 cm.
Na patelni rozgrzac oliwe i obsmazyc lekko zmazdzony czosnek. Usunac.
Wrzucic paseczki miesa i chwile je obsmazyc. Doslownie 1-2 minuty.
Osolic i popieprzyc.
Wrzucic rukole i calosc wymieszac.
Natychmiast wylozyc na talerze. Polas nitka oliwy, kropic octem balsamicznym i posypac platkami parmezanu.
Od razu podawac.


Mniam! To bylo bardzo dobre....
Polecam!

P.S. Moje miesko bylo troszke za grubo pokrojone, bo uzylam tu zwyklego plastra jaki kupuje na rolady. Nastepnym razem kupie cieniej pokrojone. Bo zapewniam, ze bedzie nastepny raz, tylko w innym polaczeniu :-)

lunedì 7 marzo 2011

Limoncello, czyli cytrynowy likier


Limoncello to slodki likier, ktorego historia datowana jest na poczatek XIX wieku. Toczy sie spor pomiedzy mieszkancami wybrzeza Sorrento, Amalfi i Capri, gdzie wlasciwie powstal. W kazdym badz razie nazwa handlowa "limoncello" dozwolona jest jedynie dla likierow zrobionych z cytryn, z polwyspu sorrentynskiego.
Bardzo latwo go zrobic w domu. Najwazniejsze abysmy mieli cytryny nie potraktowane zadnym chemicznym srodkiem, z uprawy biologicznej. Ale jezeli wybierzecie sie w moje okolice, na wakacje, nie omieszkajcie przywiezc sobie buteleczki lub 10 cytrynek :-)

Limoncello10 - 15 cytryn
1 litr spirytusu
1 kg cukru
1 l wody


Cytryny myjemy i wycieramy.
Scinamy z nich zolta czesc skorki.
Spirytus wlewamy do duzego sloja i wrzucamy skorki. Zakrecamy i odstawiamy w ciemne miejsce (np.do szafki kuchennej) na conajmniej 7-10 dni.


Podgrzewamy wode i rozpuszczamy w niej cukier. Po ostygnieciu wlewamy syrop do spirytusu. Mozemy odstawic roztwor na pare dni, ale nie jest to konieczne.
Filtrujemy i rozlewamy do butelek.
Do spozycia po okolo 7 dniach od rozlania.
Limoncello podajemy dobrze schlodzone.

Proste do zrobienia. Prawda? :-)

P.S. Ja lubie limoncello zrobione wg klasycznej receptury. Jesli lubicie slabsze likiery zwiekszcie ilosc wody do 1,2 - 1,5 litra. Jesli chcecie troche mniej slodki zredukujcie ilosc cukru do 0,6-0,8 kg.

Widok na Positano


Widok na Sorrento


P.S. Jesli Was interesuje o innym likierze z polwyspu sorrentynskiego - crema di limoncello pisalam w maju.

domenica 6 marzo 2011

Torta caprese, czyli ciasto z migdalow i czekolady


Ciasto Caprese jest slodkoscia o neapolitanskim rodowodzie, a dokladnie z Capri. Glowne skladniki to czekolada i migdaly, bez dodatku maki. Ciasto po upieczeniu na zewnatrz tworzy lekko chrupiaca skorupke a wewnatrz jest mieciutkie i wilgotne.

La torta caprese è un dolce napoletano, originario dell’isola di Capri, fatto di cioccolato e mandorle senza aggiunta di farina. La torta è croccante all’esterno ma umida e morbida al suo interno.

Torta Caprese
300 g gorzkiej czekolady
300 g migdalow
200 g masla
300 g cukru
6 jajek
szczypta soli
1 lyzeczka mielonej kawy
kieliszek likieru (np. strega, liquirizia, sambuca, koniak, goldwasser itp.)
cukier puder do posypania


Torta Caprese
300 g di cioccolato fondente tritato
300 g di mandorle tritate
200 g di burro
300 g di zucchero
6 uova
pizzico di sale
1 cucchiaino di caffé crudo
1 bicchierino di liquore (strega, liquirizia, sambuca)
zucchero a velo



Wykonanie:
Ubic mikserem zoltka z cukrem.
Dodac partiami miekkie maslo.
Dodac zmielona, posiekana drobno lub rozpuszczona w kapieli wodnej czekolade.
Wymieszac rozdrobnione migdaly, szczypte soli i kawe i stopniowo dodawac je do masy wlewajac partiami likier.
Ubic na sztywno bialka i dodac je do masy mieszajac lyzka z gory w dol, tak aby ich nie rozbic.
Wylac mase do niskiej formy (idealna do tart, zwerzonych ku dolowi) wysmarowanej maslem i wysypanej maka.
Piec w nagrzanym wczesniej piekarniku w temperaturze 180°c przez 45 minut. Jesli pieczemy z termoobiegiem 160°C przez 45 minut i 130°C przez 15 minut.
Gdy ciasto przestygnie odwrocic i posypac cukrem pudrem.

Preparazione:
Sbattere in un recipiente i tuorli e lo zucchero con un mixer.
Aggiungere il burro e amalgamare bene.
Versare il cioccolato.
Miscelare le mandorle, il sale, il caffé e aggiungere il tutto al composto precedente versando man mano anche il liquore.
Montare a neve gli albumi ed incorporateli delicatamente all'impasto lavorando con un cucchiaio dal basso verso l'alto per non smontarli.
Versare tutto in un stampo basso per dolci imburrato ed infarinato.
Infornare la torta in forno preriscaldato a 180°C per 45 min. o se ventilato 160°C per 45 min. e 130°C 15 min.
Lasciare raffreddare la torta ed impolverare di zucchero a velo.



Ciasto jest latwo zrobic i jest bardzo smaczne. Uwielbiaja je rowniez dzieci :-)
Smacznego!
Buon appetito!
Dodam jeszcze zdjecie z Capri. Widok z Anacapri na faraglioni.
I aby szybciej do lata :-)))

giovedì 3 marzo 2011

Taralli sugna e pepe, czyli neapolitanskie obwarzanki z migdalami i pieprzem


Jesli wybierzecie sie do Neapolu, szczegolnie na spacer po nabrzezu, to koniecznie musicie sprobowac neapolitanskich obwarzankow z migdalami, pieprzem i smalcem - taralli sugna e pepe. Sprzedaja je w stojacych tam kioskch, na sztuki. Cieple i pyszne. Jesli do Neapolu sie nie wybieracie w najblizszym czasie to mozecie je bez trudu przygotowac w domu :-)

Taralli sugna e pepeporcja na okolo 25 sztuk

500 g maki pszennej 00
200 g smalcu
15 g drozdzy
8 g pieprzu (2 plaskie lyzeczki)
15 g soli (2 lyzeczki)
ok. 250 ml cieplej wody
szczypta cukru
200 g migdalow ze skorka


Wykonanie:
1. Drozdze rozpuscic w ok. 70 ml wody. Dodac szczypte cukru i 100 g maki. Wymieszac i odstawic pod przykryciem na okolo godzine, az zaczyn podwoi swoja objetosc.


2. Migdaly rozdrabniamy. Mozemy je potluc tluczkiem lub posiekac nozem. Czesc migdalow mozemy zostawic w calosci. Wcisniemy je potem do obwarzankow.

3. Nastepnie do duzej miski wsypujemy pozostala make. Dodajemy zaczyn, smalec, pieprz, sol i wode i zagniatamy ciasto.

4. Dodajemy migdaly i wyrabiamy calosc.

5. Wyrobione ciasto odstawiamy do wyrosniecia na 2 godziny.
Z ciasta formujemy dlugi placek o szerokosci ok. 5 cm i wysokosci ok. 1 cm.
Odcinamy porcje ciasta o szerokosci ok. 1 cm.
Formujemy z nich waleczki o dlugosci ok. 20 cm.
Sklejamy konce 2 waleczkow i przeplatamy je nawzajem.
Formujemy okragly obwarzanek.


6. Taralli ukladamy na blaszce wylozonej papierem do pieczenia.
Wsiskamy w obwarzanki pozostale migdaly w calosci.

7. Pieczemy w nagrzanym piekarniku.
15 minut w temperaturze 200°C.
15 minut w temperaturze 160°C.
20 minut w temperaturze 140°C.


I tak to powstal o tarallo 'nzogna e pepe.
Korzystalam z wielu roznych przepisow, a w tym znalazlam cenne wskazowki. Szczegolnie co do czasu pieczenia.


I zapraszam Was na spacer nad brzegiem morza z panorama na osniezony Wezuwiusz :-)