mercoledì 30 maggio 2012

Carciofi trifolati, czyli duszone karczochy


Carciofi trifolati to prosty dodatek z karczochow. Do jego przyrzadzenia mozemy uzyc swiezych jak i mrozonych karczochowych serc.Instrukcje jak oczyscic karczochy znajdziecie w tym poscie (klikklik).


Oczyszczone serca karczochow dzielimy na czastki. Na patelnie wylewamy oliwe i zezlacamy na niej 2 lekko zgniecione zabki czosnku. Czosnek usuwamy i wrzucamy karczochy. Przesmazamy je. Solimy i podlewamy bialym winem, odparowujemy i przykrywamy pokrywka. Dusimy do miekkosci okolo 15 minut. Jesli w miedzyczasie zbytnio odparuja mozemy podlac je wrzatkiem. Gdy karczochy sa miekkie odparowujemy je i na koniec posypujemy posiekana natka pietruszki i posypujemy pieprzem.

Smacznego :-)

Blog ma charakter kulinarny, ale ostatnio prezentuje w nim muzyke i piesni neapolitanskie.
Pisalam juz o takich utworach jak:
'a Città'e Pulecenella
O sole mio
Tu vuo' fa' l'americano
Dzis chcialabym zaprezentowac piosenke Funiculi funiculà.
Napisana w 1880 roku przez dziennikarza Giuseppe Turco. Muzyke skomponowal Luigi Denza. Tekst piosenki zainspirowala inauguracja (1879) pierwszej kolejki linowej, ktora mozna byla wjechac na wierzcholek wulkanu Wezuwiusz. Skoczne slowa i muzyka opisuja w jaki to prosty i niewymagajacy wysilku sposob dostac sie mozna na szczyt i w miedzyczasie podziwiac panorame. Dzis niestety to juz niemozliwe. Kolejka kilkakrotnie zostala zniszczona przez wybuch wulkanu i dzialania wojenne. Po wojnie zastapiono ja wyciagiem krzeselkowym, ale i ten srodek transportu niezbyt sie sprawdzal. Jest tam czesto bardzo wietrznie i wyciag bardzo czesto nie dzialal. Ostatecznie z wczesniej podanych powodow jak i na skutek dzialan ambientalistow, wyciag zostal zamkniety w 1984 roku.
Piesn jest czesto wykonywana i powszechnie znana. W repertuarze kazdego tenora operowego czy operetkowego.

Andrea Bocelli w Coloseum


Ponizej dwie polskie perelki wykonania tego utworu przez polskie piosenkarki.
Wersja z 1962 roku. Wykonanie Violetty Villas z polskimi slowami - piosenka "Wracam"


I Anna German po neapolitansku :-) Zdaniem mojego meza, bardzo dobrze nasladuje ona dialekt i nie popelnia wiele bledow w jego wymowie. Jednym zdaniem lepiej niz nie neapolitanskie, wloskie slawy.
Szkoda tylko, ze ilustracje sa z Wenecji a nie Neapolu.


Pozdrawiam.

venerdì 25 maggio 2012

Peperoni gratinati, czyli zapiekana papryka z bulka tarta


W Neapolu, wsrod dodatkow z warzyw, dosc popularne sa warzywa zapiekane z bulka tarta - gratinate. Gratin to termin pochodzacy z jezyka francuskiego i oznacza technike gotowania polegajaca na zapiekaniu roznego rodzaju dan (miesnych, warzyw, ryb itp.) posypanych bulka tarta lub miazszem chleba. Takie zapiekane warzywa sa smaczne i spotkalam sie rowniez i z tym, ze byly podawane jako przystawka- antipasto np. na bufecie weselnym.


Papryke opiekamy i zdejmujemy z niej skore. Ja plucze ja i ukladam na blaszce. Pieke w calosci, w piekarniku okolo godziny. Przestudzam, obieram papryke ze skory i usuwam pestki i korzonki.
Sok, ktory wycieknie z upieczonej papryki zachowuje.
Mialam 6 duzych papryk. 3 z nich przeznaczylam na salatke z grilowanej papryki a reszte zapieklam.


Obrana ze skorki papryke podzielilam na roznej wielkosci platy i ulozylam w niezbyt grubej warstwie, w wysmarowanym oliwa, naczyniu do zapiekania. Posolilam z wierzchu, posypalam zabkiem drobno posiekanego czosnku, garscia oplukanych z soli kaparow i wydrylowanymi czarnymi oliwkami (olive di Gaeta). Polalam nitka oliwy, sokiem z papryki i calosc obficie posypalam bulka tarta
Mozecie uzyc tylko czosnku z posiekana natka lub oregano i bulka tarta.



Wstawilam naczynie do wczesniej nagrzanego piekarnika i zapieklam przez 15 minut, w temperaturze 180 - 200 °C ( z termoobiegiem)  i na 5 minut wlaczylam grill, aby dobrze zrumienic bulke.

Platy papryki mozna tez zrolowac z szynka i mozzarella i nastepnie zapiec polane oliwa i posypane bulka tarta. Przepis znajdziecie w poscie roladki z grilowanej papryki.
Smacznego :-)

Rozwijajac watek dotyczacy muzyki i piesni rodem z Neapolu (pisanej i spiewanej w dialekcie) chcialabym przedstawic lub przypomniec inny kawalek. Pewnie slyszeliscie kiedys i to:
Tu vuo' fa' l'americano

Wersja oryginalna Renato Carosone z 1956 (autorzy Carosone- Nisa)


Spiewa Sofia Loren w filmie z Clarkiem Gable (wersja angielska) w filmie It started in Naples 1960 r. (tytul wloski: La Baia di Napoli; tytul polski: Zaczelo sie w Neapolu )


Wersji wspolczesnych jest naprawde sporo. Utwor jest ciagle aktualny i ponizej dwa przyklady.

Amerykanski rapper Pitbull rok 2010- Bon Bon



I z lata tego samego roku 2010 porywajace wykonanie australijskiej grupy Yolanda Be Cool


:-)))

mercoledì 23 maggio 2012

Pasta e piselli, czyli "zupa" - makaron ze swiezym groszkiem


Po ostatnich przepisach z morskimi stworzeniami przeniesmy sie na twardy grunt :-)
Zwykly, codzienny obiadek. Czesto jadany, zwlaszcza, gdy dostepny jest swiezy groszek. Cudownie slodki :-) Naluskalam sie, oj naluskalam. Przerobilam 10 kg. Groszku wyszlo mi okolo 5 kg. Popakowalam w woreczki foliowe i zamrozilam.

Pasta e piselli
skladniki na 4 osoby
ok. 600 g swiezego groszku
jedna mloda cebula lub 2- 3 szalotki
ok. 150 g - 200 g - gruby plaster szynki parmenskiej, boczku czy innej tego typu wedliny
oliwa
sol i pieprz
200- 250 g makaronu tubetti lub polamane spaghetti


Wedline kroimy w niewielka kostke lub slupki i podsmazamy na oliwie. Dodajemy posiekana cebule lub szalotke. Naspepnie wsypujemy oplukany groszek i zalewamy obficie woda lub rosolem miesnym lub wywarem warzywnym. Najczesciej jednak uzywa sie zwyczajnie wody.
Solimy lekko calosc ( uwaga - jesli uzywamy wedlin suszonych, solonych lepiej solic danie na koniec, bo te wedliny zazwyczaj wystarczajaco "sola" dania). Gotujemy, az groszek bedzie miekki.


Gdy groszek jest juz ugotowany do garnka wrzucamy makaron i gotujemy calosc. Dolewamy wg potrzeb wrzatku tak, aby finalnie danie nie bylo zbyt odparowane. Cos jakby "zupa" choc nie w doslownym tego slowa znaczeniu :-) Sprawdzamy czy nie trzeba dosolic i serwujemy posypujac szczypta pieprzu.

Smacznego.

Wczoraj zaczelam watek o piosence neapolitanskiej.  Ma bardzo szeroka tradycje i wiele utworow stanowi klasyke muzyki powaznej i rozrywkowej. Stalo sie inspiracja do zaspiewania ich w nowych aranzacjach przez swiatowej slawy i klasy artystow. Oczywiscie wszytkie sa napisane w dialekcie neapolitanskim.
Dzis znane chyba kazdemu - 'O sole mio napisana w 1898 roku. Muzyka Eduardo Di Capua, slowa Giovanni Capurro.
link Wikipedia: O sole mio

W interpretacji oryginalnej wykonane przez Enrico Caruso. Chyba najlepsze wykonanie bowiem ten wielki tenor byl neapolitanczykiem i z nasladowaniem dialektu nie mial problemow :-)


Nie moglo jej i zabraknac w repertuarze najwiekszych tenorow.


A co powiecie na to wykonanie O sole mio ?


I reinterpretacja wersji Elvisa Presley'a  spiewana przez lubianego przeze mnie, neapolitanskiego artyste jazzowego, Pino Daniele.


Mam nadzieje, ze wysluchaliscie i Was nie zameczylam :-)

martedì 22 maggio 2012

Polipetti affogati, czyli osmiorniczki w pomidorach


Purpetielli affugat' (w dialekcie) znacza tyle co utopiona (w sosie pomidorowym) osmioniczka - polpo affogato. Danie tradycyjne kuchni neapolitanskiej.


skladniki na 4 osoby
ok.800 g malych osmiorniczek - polipetti
ok.800 g dojrzalych pomidorkow lub pomidory z puszki bez skorki (pelati) bez zalewy
2 zabki czosnku
mala ostra papryczka peperoncino 
garsc natki pietruszki
oliwa
sol

1. Oczyszczamy osmiorniczki. Jak to zrobic pokazalam w tym poscie (klikklik). Polecam przegladnac i te, ktore kupujemy juz oczyszczone. Czesto zostaja oczy, to cos pomiedzy mackami, jakies resztki w glowie. Pluczemy dobrze. Czesto w przyssawkach jest sporo piasku. Szczegolnie, gdy osmiornica nie byla odlawiana wsrod skal a z dna morskiego.

2. Sparzamy pomidorki i obieramy je ze skory. Kroimy w czastki.


3. Na oliwie zezlacamy lekko zgniecione zabki czosnku i rozkruszona (suszona) lub posiekana (swieza) papryczke chili. Czosnek usuwamy, dodajemy osmiorniczki i chwile je przesmazamy. Macki sie podwina i osmiorniczki zmienia kolor na fioletowy.
Nastepnie dodajemy pomidorki, posiekana natke pietruszki i calosc solimy.
Przykrywamy szczelnie pokrywka i dusimy na malenkim ogniu okolo godziny.


4. Sos sciemnieje i zgestnieje a osmiorniczki beda mieciutkie.


Osmiorniczki podawane sa jako drugie danie lub np. na grzankach z opieczonego chleba na przystawke. Sos jest doskonaly jako omasta do dlugiego makaronu typu: spaghetti, vermicelli, lingiune, bavetti. Bardzo smaczny - pikantny o morskim smaku :-)

Smacznego.

Na koniec napisze o jednym z symboli Neapolu - Poliszynelu (klikklik).


Poliszynel nalezy do masek komicznych wywodzacych sie z Neapolu, wloskiej , renesanasowej commedia dell'arte (klikklik). Oficjalnie uznaje sie, ze maska i postac zostala stworzona w Neapolu przez XV wiecznego aktora Silvio Fiorillo. Inna hipoteza glosi, ze nazwa pochodzi od pisklecia kurczaka zwanego pulcinello. Jeszcze inne zrodla glosza, ze w XVI wieku wiesniak z miejscowosci Acerra (pisalam o niej przy okazji tegorocznego karnawalu w Acerra - klikklik) stworzyl te postac dolaczajac do obwoznej grupy artystow. Gdzie lezy prawda? Ktoz to wie. Wiem natomiast, ze w Acerra znajduje sie muzem poswiecone Poliszynelowi - Museo di Pulcinella (klikklik). Nie bylam, ale kiedys moze sie wybiore :-)

Jesli macie ochote posluchajcie piosenki ludowej (taki Krakowiaczek jeden...) poswieconej Poliszynelowi i Neapolowi  - 'a Città'e Pulecenella napisana w 1990 roku przez Claudio Mattone.
Moje dziecko "przynioslo" z przedszkola. Spiewaja i tancza teraz szlagiery tradycyjnej piosenki neapolitanskiej :-)


venerdì 18 maggio 2012

Linguine con alici, czyli makaron linguine z sardela europejska

Mam niskie cisnienie. Od kilku dni skutecznie sobie je podnosze. Co tak skutecznie dziala? Dwie przedszkolanki mojego syna. Przyznam szczerze, ze nie lubie gdy ktos mi vuole prendere in giro, czyli chce zrobic ze mnie durnia. Uff... Na poczatku roku, przez poltora miesiaca, dzien w dzien, moj maluch (jeden z najwyzszych w grupie) wracal do domu z podrapana twarza. Nie byly to powierzchowne zadrapania a glebokie rany, po ktorych pozostawaly strupy. Sprawca zawsze jeden i ten sam i moje dziecko, nienauczone agresji i nawet tego, ze trzeba oddawac w obronie. Na nic moje prosby skierowane do przedszkolanek o rozdzielanie dzieci. Kulturalne rozmowy, ze wiem, ze dzieci sa male, ze nie sluchaja, ze sie dopiero poznaja ... ale do cholery posadzcie je przy osobnych i oddalonych stolach. W koncu "zmusily" mnie do interwencji w dyrekcji szkoly. I nastapil cud. Dziecko wraca bez szram. Od tego jednak czasu nauczycielki, tak jakby, nie palaja do mnie miloscia. Ach nie... to przeciez tylko moje durne odczucia. Od tej chwili moje dziecko nazywane jest po nazwisku lub po przezwisku. Tak tez zaczynaja, go nazywac i inne dzieci. Moje dziecko zaczyna mowic o sobie po nazwisku. Dlugo zajmuje mi wytlumaczenie dziecku, na nowo, ze jego imie to cos innego niz nazwisko i ze nazywa sie inaczej. Teraz na koniec roku znowu cos innego. Temat walkuje z nimi, od paru tygodni. I dzis udalam sie na rozmowe z osoba odpowiedzalna za cala sekcje. Jak to sie skonczy jeszcze nie wiem ... w koncu sie wkurze i zmienie mu klase. Tylko dlaczego mam go przenosic jesli przyzwyczail sie juz do tych dwoch jedz i innych dzieci? Przepraszam, ze zaczynam tak nie na temat, ale jeszcze sie trzese ze zlosci.

Zdziwilam sie wczoraj, ze skromny post o sardeli europejskiej, spotkal sie z takim zainteresowaniem. Moi czytelnicy pochodza w wiekszosci z Polski a tam o alici vel acciughe raczej trudno. Ale moze sie myle i sa dostepne i nad Wisla? Jesli tak, to polecam.
Jako, ze kupilam kilogram tych rybek, a in tortiera zrobilam polowe, reszte przeznaczylam na pierwsze danie - linguine con alici.


na 4 osoby:
500 g swiezych sardel europejskich lub 300-350 g filetow
250 g dojrzalych pomidorkow koktajlowych
2 zabki czosnku
natka pietruszki
sol
oliwa
ok. 400 g makaronu lingiune

Sardele filetujemy (jak to zrobic pokazalam tu i tu). Pluczemy i osaczamy na sitku.
Na patelnie wylewamy oliwe (nie zalujemy :-)) i zezlacamy na niej lekko zgniecione zabki czosnku. Usuwamy je.
Wrzucamy oczyszczone fileciki i podsmazamy je przez pare minut na silnym plomieniu. Nie mieszamy tylko potrzasamy patelnia, tak aby filety obsmazyly sie lekko z obu stron i nie rozciapaly.
Dodajemy umyte i przekrojone na pol pomidorki. Solimy. I kontynuujemy. Na silnym plomieniu, bez mieszania, potrzasamy od czasu do czasu patelnia. Caly "proces" trwa okolo 5 minut.


W miedzyczasie siekamy natke i gotujemy makaron w osolonym wrzatku. Odcedzamy i dodajemy makron i natke do sosu. Mieszamy calosc i serwujemy.


Smacznego!

Jako, ze potrawa nalezy do regionalnych pokaze pare fotek z centrum Neapolu - centro storico.
Tu jeden z teatrow miejskich Teatro Bellini di Napoli - ulica: via Conte di Ruvo.
link : Teatro Bellini


Na zdjeciu ponizej :
nr1 - ulica via Vincenzo Bellini- znajduje sie na tylach Akademii Sztuk Pieknych. Jedlismy w jednym z lokali: La tana dell'arte. Na zewnatrz stoliki pod parasolami przy ktorych milo sie siedzi, szczegolnie ze wlasciciele placa 2 osobowej orkiestrze za gre do kotleta. Wewnatrz 2 poziomy. Poziom pierszy sprawia nedzne wrazenie. Po zejsciu kretymi i dosc stromymi schodkami znajdziemy sie w piwnicy bardzo mile zaaranzowanej. Ceny pizzy od 4 €. UWAGA : do rachunku doliczany jest 1,5€ od osoby za tzw. coperto, czyli nakrycie i od calosci 15% za osluge.
nr 2 - Archeologiczne Museum Narodowe - ulica Piazza Museo Nazionale. "Obowiazkowy" obiekt do zwiedzenia podczas wizyty w Neapolu. Czynne codziennie oprocz wtorkow, w godzinach 9.00 - 19.30.
link: Museo Archeologico Nazionale di Napoli
nr 3 - via santa Maria di Costantinopoli

mercoledì 16 maggio 2012

Alici in tortiera, czyli sardela europejska na blaszce po neapolitansku

Alici, acciughe -  to male rybki lawicowe z rodziny sardelowatych - sardela europejska. W Baltyku niestety rzadko spotykane, bo zyja w cieplych akwenach morskich. Wiekszosc z Was zna je pewnie w postaci anchois, czyli filecikow solonych w oliwie.
Co to ta tortiera? To zwykla blacha do pieczenia ciast lub wytrawnych wypiekow. Jesli chcecie mozecie ja zastapic patelnia.

Alici in tortiera to przyklad prostej, ludowej kuchni wloskiej tzw. cucina povera. Jej przygotowanie jest proste i zajmuje maksymalnie 10 minut (nie liczac czasu potrzebnego do wyfiletowania ryb). Potrzebne sa jednak rybki swieze. W sieci znalazlam wiele wersji tego dania. Korzystajac jednak z wlasnego doswiadczenia, chcialabym pokazac jak robi sie alici in tortiera w Neapolu. To potrawa regionalna podawana jako drugie danie lub przystawka.


Przygotowanie zaczynamy od oczyszczenia rybek. Odrywamy glowe i usuwamy kregoslup, ktory latwo odchodzi od miesa. Czesto w sprzedazy (szczegolnie na stoiskach, w duzych centrach handlowych) znalezc mozna fileciki juz oczyszczone. Fileciki pluczemy i osaczamy na durszlaku. Na 4 osoby wystarczy i 0,5 - 1 kg tych rybek, w zaleznosci czy maja byc przystawka czy daniem glownym. Koszt jest nieznaczny. Za kilogram place okolo 3 - 5 €.


Skladniki sa esencjalne.
Na blaszke wylewamy troche oliwy, ukladamy otworzone fileciki grzbietem do gory. Posypujemy warstwy sola, posiekanym czosnkiem i suszonym oregano. Polewamy oliwa i tak do wyczerpania sie skladnikow.


Blache lub patelnie stawiamy na gazie (na dosc silnym plomieniu) i przykrywamy pokrywka. Gotujemy nie wiecej niz 5 minut. Ugotowane rybki zmienia kolor (zbieleja) i troche sie skurcza. Odkrywamy i skrapiamy calosc octem winnym. Oparowujemy ocet. Podajemy na stol w blaszce, w ktorej byly przygotowane. Najlepiej cieple.


Z pajda chleba i zielona salata, to naprawde smaczny, niskokaloryczny i pelen omega 3 obiad.
Smacznego :-)


Na zakonczenie panorama Neapolu z innej strony niz nabrzeze. Zdjecia zrobilam podczas pierszomajowego spaceru, w parku przy palacu krolewskim Capodimonte w Neapolu. W budynku znajduje sie Museum Capodimonte (klikklik) z bogata kolekcja sztuki.

link : Museo Capodimonte
czynne codziennie z wyjatkiem srody w godzinach 8.30- 19.30
Polecam zwiedzic podczas wizyty w Neapolu.

sabato 5 maggio 2012

Gnocchi ripieni di mozzarella e ricotta su crema di asparagi, czyli knedle ziemniaczane nadziewane mozzarella i ricotta z kremem ze szparagow

To bylo boskie!
Tak, bez pytania: no i jak Ci to smakowalo?, powiedzial mi maz, po wczorajszym obiedzie.
Poczciwe knedle ziemniaczane z ciagnacym nadzieniem z mozzarelli i ricotty w kremowym sosie szparagowym. Dla mnie to tez byl jeden, z najsmaczniejszych posilkow, jakie ostatnio jadlam.


porcja na 4 osoby
nadzienie:
250 g mozzarelli
250 g ricotty

Mozzarelle pokroic w drobna kosteczke. Jesli dysponujecie swieza mozzarella np. z bufalicy, to mozzarelle trzeba odsaczyc z mleka w niej zawartego. Nastepnie mieszamy mozzarelle z ricotta.


knedle ziemniaczane:
650 g ziemniacznego puree
200 - 250 g maki pszennej
1 jajko
szczypta soli

Ziemniaki gotujemy w mundurkach, obieramy i przeciskamy przez praske. Ja ugotowalam obrane ziemniaki (bez soli) i utluklam je tluczkiem na puree. Z wyzej podanych skladnikow zagniatamy dosc szybko ciasto. Ciasto ksztaltujemy w walec o przekroju okolo 4 cm. Tniemy na okolo 3 cm plastry. Porcje ciasta splaszczamy w dloni na placuszki. Jesli ciasto sie klei to dobrze obsypac je od spodu maka. Ukladamy na placuszku porcje nadzienia i zlepiamy nad nim ciasto. Formujemy z ciasta kulki i ukladamy na sciereczce.

Z podanej porcji wyszly mi 23 knedle.


krem ze szparagow:
1 kg szparagow
oliwa
maslo
sol i pieprz
zabek czosnku
2 lyzki nadzienia (lyzka ricotty i lyzka posiekanej mozzarelli)

Szparagi oczyscic. Odlamac zdrewniale koncowki. Odciac glowki (jakies 4 - 5 cm) i je zachowac. Reszte obrac z wloknistej skorki. Oplukac i osuszyc.
Na patelni, na paru lyzkach oliwy zezlocic lekko zgnieciony zabek czosnku. Usunac. Wrzucic obrane koncowki szpragow. Przesmazyc i lekko osolic. Podlac woda i poddusic do miekkosci. Przelozyc do blendera i zmiksowac razem z nadzieniem z mozzarelli i ricotty.
Na patelni rozgrzac 2 lyzki oliwy i wrzucic czubki szparagow. Przesmazyc, posolic, podlac woda i poddusic do porzadanej konsystencji. Odparowac i zdjac z patelni.



W miedzyczasie ugotowac knedle w osolonym wrzatku. Wrzucamy je partiami i gotujemy 3 minuty, od momentu gdy wyplyna na wierzch. Wyciagamy lyzka cedzakowa i przelewamy wrzatkiem.
Ukladamy na patelni na ktorej obsmazalismy glowki szparagow. Dodajemy lyzke masla i mieszamy je z knedlami.


Na talerzu rozsmarowujemy cieply krem ze szparagow, ukladamy na nim knedle. Na wierzchu ukladamy czubki szparagow. Szczypta pieprzu i gotowe.
Smacznego :-)

P.S. Knedle zrobilam dzien wczesniej i osobno zamrozilam. Pozniej wlozylam do woreczka. Zamrozone wrzucamy bezposrednio na wrzatek.

mercoledì 2 maggio 2012

Trofie con salmone e pistacchi, czyli makaron trofie z lososiem i pistacjowym pesto

Zrodlo: forum gennarino przepis Paoliny 

To proste danie, smaczne i wykwintne. Zrobilam je na niedzielny obiad. Polecane z makaronem scialatielli, ale i z innymi makaronami swiezymi smakuje bardzo dobrze. Ja zrobilam ze swiezym makaronem trofie.


Skladniki
porcja na 4 osoby

500 g swiezego makaronu trofie
250 g solonych pistacji
500 g swiezego lososia
oliwa
koperek lub natka pietruszki
sol i pieprz
2 zabki czosnku

Pistacje obieramy z lupek. Staramy sie rowniez zetrzec pokrywajaca je skorke. W mozdziezu lub blenderze rozcieramy je na pesto razem z 6 lyzkami oliwy.


Plat lososia pozbawiamy skory i osci. Pluczemy, osuszamy i kroimy w kostke.
Na oliwie zezlacamy lekko zgniecione zabki czosnku i usuwamy je. Wrzucamy lososia i podsmazamy go.


Makaron gotujemy w osolonym wrzatku. Odcedzamy i wrzucamy na patelnie z lososiem. Razem podgrzewamy na mocnym ogniu. Zdejmujemy patelnie z ognia. Dodajemy pesto z pistacji, posiekany koperek lub natke i ewentualanie doprawiamy pieprzem; calosc mieszamy.  Serwujemy.
Smacznego :-)