Prezentowane przepisy jak zwykle nie na temat. Zamiast na Torcik Mimoza zapraszam na flaki.
No wlasnie flaki. Mi kojarza sie z dosc zawiesista zupa, na bazie rosolu. Cieniutko pokrojone, mieciutkie, z zasmazka z cebulki i doprawione suto majerankiem. A Wam jak sie kojarza?
We Wloszech flaki jada sie powszechnie w kazdym regionie. Przepisy tradycjonalne sa rozne w zaleznosci od regionu.
Wlasnie. Mojemu mezowi kojarza sie zupelnie inaczej. Miedzy innymi jako drugie danie, w pomidorach i na ostro. Tak robila mamusia :-)))
Idziemy wiec na ugode. Raz rosolek a raz w pomidorkach.
Przygotowanie jest dziecinnie proste. Oczywiscie jesli kupujemy flaki juz ugotowane, a takie znajduja sie w regularnej sprzedazy we wloskich sklepach.
Flaki wolowe (okolo 700 g), juz ugotowane i pokrojone na szersze paski, oplukalam i dobrze odcedzilam. Na dno rondla wlalam oliwe i podsmazylam na niej 2- 3 lekko zgniecione zabki czosnku i spora szczypte platkow chili (peperoncino). Gdy czosnek ladnie sie zezlocil usuwamy go i dodajemy flaki.
Przesmazamy je chwile i zalewamy przecierem pomidorowym (passata okolo 0,5 l) i 250 ml wody. Solimy i dusimy pod przykryciem okolo godziny. Na koniec sprawdzamy na sol i ewentualnie dosalamy. Sos ladnie nam odparuje a flaki beda mieciutkie. Podajemy na drugie danie, z chlebem. Potrawa powinna byc pikantna.
Smacznego :-)
I na koniec chcialabym zlozyc zyczenia dla wszystkich kobietek, duzych i malych z okazji ich swieta :-) Auguri!!!
Nie bede sie tu oczywiscie rozwodzic nad sensem tego "swieta", powodach jego powstania i tego, ze szacunek nalezy sie kobietam na co dzien...
I zycze wszystkim milego dnia!
Zdecydowanie wybieram flaki:) choć torcik na deser też by się przydał:)Wszystkiego najlepszego!
RispondiEliminanigdy nie jadłam flaków i mimo, że Twoja propozycja wygląda niezwykle apetycznie, nie wiem czy bym się odważyła :)
RispondiEliminaMyślę, że Twój mąż to niesamowity szczęściarz, że gotujesz dla niego;-) Potrawa wygląda na bardzo smaczną i taką "włoską".
RispondiElimina@ Aciri - dziekuje za zyczenia milosniczce flaczkow.
RispondiElimina@ magda k. - z flakami tak jak z kazdymi innymi podrobami, albo sie uwielbia albo nie. Zeby odkryc po ktorej czlowiek jest stronie trzeba sprobowac :-) Zapraszam.
@ Anka Wroclawianka - moj maz narzeka, ze odkad mnie poslubil przytyl 20 kg, czyli niecale 2 kg na rok :-) Na szczescie jest dosc wysoki (185) i jakos mu sie to proporcjonalnie rozlozylo. On prawie wszystko sam umie ugotowac i czesto z nim sie konsultuje co do wykonania niektorych dan.
Te u nas tradycyjne flaki przygotowane w formie zupy bardzo lubię. To podanie mnie zaciekawiło, chyba spróbuję jak mogą smakować tak podane flaki :)
RispondiEliminaNa Sycylii robi sie niemal identyczne z tym,ze dodaje sie dodatkowo baklazan. Ja tam lubie flaki :) Pozdrowionka ;)
RispondiElimina