lunedì 4 giugno 2012

Cozze gratinate, czyli zapiekane mule


Z tym przepisem wiaze sie mala opowiesc. Jak to goscie, w dobrej wierze stawiaja gospodarzy w niezrecznej sytuacji.
Mialam kiedys na kolacji znajomych. Wszystko przygotowane, goscie przychodza. Wejsciowka to domowej roboty ciasto i ... pelna torba z mulami. Mysle sobie, fajnie, zrobie jutro na obiadek.
ok.
Kolezanka mowi, ze mule jej brat (lowi jako hobby) sam zbieral na skalach. Czyli mule sa swiezutkie i nawet nie z chodowli.
ok.
No to robimy na przekaske? pyta kolezanka.
Troche sie we mnie zapieklilo, bo przekaski przygotowalam a czyszczenie muli chwili nie zajmuje i rece niezbyt milo pachna ryba po tym wszystkim.
ok.
Robimy impepate (mule z pieprzem)? pytam
A jadlas kiedys cozze gratinate (mule zapiekane)? na to kolezanka
Prawde mowiac, nie....odpowiadam i w duchu dopowiadam sobie, ze muli w tej chwili nie mam rowniez ochoty czyscic. Cierpliwosci!!!
Nauczylam sie przynajmniej jak zrobic pyszne zapiekane mule. Dziekuje Angela :-)

Punkt pierwszy. Czyszczenie muli.
Z muli wyrywamy wrosnieta w nie alge. Oskrobujemy muszle z glonow, ktore je porastaja i pasozytniczych muszli nazywanych tu denti di cane (psie kly)


Punkt drugi. Otwieramy muszle.
Najlepiej otworzyc mule na surowo.
Wbijamy noz pomiedzy 2 muszle, w miejscu gdzie wczesniej wyrwalismy alge z muli. Przeciagamy noz w dol i muszla sie otwiera. Zeskrobujemy nozem czesc owocu morza z jednej czesci muszli. Obskrobana muszle odlamujemy.


Jesli obawiacie sie, ze nie poradzicie sobie z otwieraniem muli na surowo, mozecie je otworzyc w garnku.
Duzy, plaski rondel ustawiamy na gazie i mocno go rozgrzewamy. Wrzucamy mule i przykrywamy pokrywka. Po paru minutach wstrzasamy zawartoscia i gotujemy nastepnych pare minut. Wtedy czesc wody, ktora wyplynela z muli, filtrujemy i spryskujemy nia ulozone w naczyniu do zapiekania mule.

Punkt trzeci.
Mule w polowce muszli, ukladamy w naczyniu do zapiekania. Ja mialam ok. 1 kg.
Posypujemy je drodno posiekanym czosnkiem (2 - 3 zabki), pieprzem i posiekana natka pieruszki.
Skrapiamy mule octem balsamicznym.
Posypujemy obficie bulka tarta i polewamy nitka oliwy.


Punkt czwarty. Zapiekamy.
Rozgrzewamy piekarnik, z wlaczonym termoobiegiem, do temperatury 200°C. Zapiekamy przez jakies 5 minut i nastepnie wlaczamy grill na nastepnych pare minut, tak az bulka ladnie sie zarumieni. Najlepiej jest sprobowac, bo muli nie nalezy wysuszyc. Jesli mule otworzyliscie w garnku to nalezy je tylko zrumienic pod grillem.


Podane porcje sa obfite jak na przystawke. To juz zalezy od apetytu ile muszli na osobe podacie.  My zjedlismy je jako kolacyjny posilek. Z bialym winem i salata.
Pycha :-)


Muzycznie :-)
Dzis poruszajaca mnie do glebi, piosenka neapolitanska Cu'mme
Napisana w 1992 roku przez Enzo Gragnaniello w wykonaniu Roberto Murolo i wielkiej Mii Martini.

10 commenti:

  1. A ja myslalam,ze cozze gratinate to specjalnosc sycylijska ;)))
    Ja zazwyczaj otwieram mule w garnku.
    Pozdrawiam.

    RispondiElimina
  2. Ja tez w garnku i u nas mule sa tak czysciutkie w handlu, ze wystarczy tylko przeplukac. No fajna musialas miec mine przed tym workiem z malzami ;)) a z drugiej strony nie ma to jak wspolne gotowanie, nie ?

    RispondiElimina
  3. a ja nie wiem jak czyściłabym mule, bo nie robiłam nigdy. Jednak tak to pięknie opisałaś, że jak tylko nadarzy się okazja to chętnie się podejmę tego wyzwania. Dzięki za odwiedzinki:)))pozdrawiam cieplutko choć u nas deszczowo.

    RispondiElimina
  4. Moi teściowie takie robią...niebo w gębie!

    RispondiElimina
  5. Jak są dopiero co wyłowione, to normalne, że są zanieczyszczone ;)
    Mi G. parę razy otworzył na żywca, ale poza tym to pozwalam zawsze otworzyć im się w garnku. W smaku nie czuję różnicy, a ile człowiek sobie czasu i zachodu zaoszczędzi.

    RispondiElimina
  6. @ Witam wszystkie milosniczki muli :-)
    Co do otwierania muli to zalezy do jakiego celu je przeznaczam. Do zapiekania otwieram na surowo. Nie jestem zwolenniczka gotowania tych owocow morza 2 razy.
    Otworzenie muli na surowo nie jest znowu taka wielka magia. Wystarczy tylko wbic noz od tej jakby "plaskiej strony" muszli i przeciagnac go w dol. Sama sie otwiera. To nie jest ostryga :-)
    Mule mozna otworzyc i pare godzin wczesniej. Przygotowac i wlozyc do lodowki. Zapieczemy sobie, gdy juz beda goscie.

    RispondiElimina
  7. W sumie zgadzam sie z Toba- jesli mule maja byc zapiekane to nie ma sensu ich dwa razy gotowac. Przyznam sie,ze nie otwieralam jeszcze muli na surowo,ale po Twoim opisie to juz bedzie pestka :)

    RispondiElimina
  8. Podziwam Cie za cierpliwosc! Swietnie opisalas i wytlumaczylas caly proces przygotwania tego dania - ja sie jednak skupilam na slowach "podane porcje sa obfite..." i to mi wystarczy!;)))
    Pozdrowionka!:)

    RispondiElimina
  9. Wielkie dzięki za tego posta! Udowodniłam chłopakowi, że surowe mule nie wyglądają w środku tak jak już obgotowane :)
    Swoją drogą bardzo fajny masz na nie sposób...

    RispondiElimina
  10. Mmm.. mule na pietruszce smakują świetnie. Dziękuję za przepis :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Road.

    RispondiElimina

Dziekuje za komentarze. Mozecie pisac je w jezyku polskim, angielskim i wloskim :-)
Thank you for your comments. You can write them in english, polish and italian:-)
Grazie per i Vostri commenti.Potete scriverli in italiano, inglese e polacco :-)