venerdì 15 ottobre 2010

Liquore di carrube, czyli likier ze strakow karobu

Maz przyniosl mi z pracy malenka butelczyne z bursztynowa ciecza.
Co to? - zapytalam.
Liquore di carrube. Kolega dal mi na skosztowanie. Sprobuj czy Ci smakuje, to przyniesie mi carrube. - odpowiedzial maz.
Ja - A co takiego to carrube?
Maz - Jedza to konie.

Ba!!!! Carrube, carrube... co to takiego na milosc boska.
Otworzylam slownik. Okreslenie z botaniki - chleb swietojanski. Ba. Niewiele mi to powiedzialo.
Czegos wiecej dowiedzialam sie z internetu.
Carrubo, bo tak nazywa sie po wlosku ta roslina a wlasciwie drzewo, to Ceratonia Siliqua (lac.) inaczej szaranczyn strakowy, karob. Nalezy do rodziny bobowatych.
Owocami sa duze straki. Poczatkowo zielonkawe a nastepnie dojrzale maja ciemnobrazowy kolor. Straki sa bardzo slodkie i jadalne. Obecnie uzywane sa glownie jako pasza dla zwierzat domowych.
W strakach znajduja sie nasiona. Uzyskuje sie z nich gume karobowa (maczke chleba swietojanskiego) uzywana jako substancje zageszczajaca (E410).
Jako interesujaca ciekawostke podam, ze nasiona karobu maja stala wage (ok.200 mg) i od najdawniejszych czasow sluzyly jako precyzyjne jednostka masy - KARAT.

Liquore di carrube

0,5 kg strakow karobu
1 l spirytusu
1 l wody
1 kg cukru




Wykonanie:

1. Straki przetrzec wilgotna szmatka. Rozdrobnic (najlepiej pociac drobno nozyczkami) umiescic np. w duzym sloju i zalac spirytusem.
Odstawic na 30 dni. Co 2-3 dni potrzasnac zawartoscia sloja.

2. Cukier zagotowac z woda. Ostudzic.

3. Przefiltrowac alkohol. Polaczyc z ostudzonym syropem. Przefiltrowac na nowo.

Gotowe :-)

Wiecie co. Ten likier to dla mnie prawdziwe odkrycie. Bardzo, ale to bardzo mi smakuje. Slodycz z takim specyficznym aromatem. Polecam.

P.s. W regionie Kampania straki karobu - le carrube - nazywane sa SCIUSCELLE (czytaj szcziuszczelle).

8 commenti:

  1. karob kojarzy mi sie jedynie z imitacja czekolady. Przy nastpnej okazji podrozy do Campanii trzeba popytac, czy ktos takiego likieru nie ma. Chcialabym sprobowac, a nie koniecznie produkowac :-)

    RispondiElimina
  2. Wow, w życiu bym nie wiedziała że coś takiego w ogóle istnieje - internet i kulinarne blogi to jednak kopalnia wiedzy ;)

    RispondiElimina
  3. No i jak to smakuje, oprocz tego, ze slodkie?
    Ja to wczesniej nazywalam drzewkiem chlebowym. Moj pediatra przepisal mi maczke z karuby, dodawalam jej do mleka w butelce mojemu bobasowi, bo mu sie po jedzeniu strasznie ulewalo, a ta maczka zageszczala mleko. A teraz dzieki Tobie odkrywam, jak ta osobliwa roslina wyglada ;))
    Serdecznie pozdrawiam i ciesze sie, ze znowu piszesz.

    RispondiElimina
  4. Ciekawy ten likier! Nigdy o takim nie słyszałam.
    Pozdrowienia:)

    RispondiElimina
  5. interesujące. z chęcią spróbowałabym tego likieru :)

    RispondiElimina
  6. Jakiś czas temu włóczyliśmy się z G. po lesie i pokazywał mi pewne dziwne drzewo z czarnymi strąkami :) Teraz przypominam sobie, że to właśnie to było.
    Ciekawam jak to to smakuje.
    Wypij kieliszeczek za moje zdrowie :)

    RispondiElimina
  7. @ Maya choc ja z pokolenia pamietajacego czekolade z NRD, to nie wiedzialam, ze bohaterem byl w niej carrube :-)
    Chyba ciezko bedzie ze znalezieniem w sprzedazy. Nawet u gospodarzy.Ja pierwszy raz zetknelam sie z tym likierem.

    @ Arvèn masz racje. Ja tez czesto odkrywam ciekawe rzeczy, o ktorych nie mialam zielonego pojecia.

    @ miss_cocco witaj kochana. A to Ty juz wyjadaczka carrubowa :-) Likier ma smaczek karmelowo-kakaowo-liquiriziowy.

    @ majana ja rowniez pozdrawiam :-)

    @ Paula dzieki za odwiedziny. Mam w obrobce jeszcze litr spirytusu to jesli bedziesz w moich stronach to daj znac :-)

    @ LQ - No to chlup za Twoje zdrowko! Bardzo smaczny likierek. Bierz sie za wytwarzanie.

    RispondiElimina
  8. Mam strąki karobu, spróbuję. Dziękuję za przepis.

    RispondiElimina

Dziekuje za komentarze. Mozecie pisac je w jezyku polskim, angielskim i wloskim :-)
Thank you for your comments. You can write them in english, polish and italian:-)
Grazie per i Vostri commenti.Potete scriverli in italiano, inglese e polacco :-)