martedì 3 agosto 2010

Lievito madre, czyli zakwas pszenny


Moja przygoda z pieczeniem chleba na zakwasie zaczela sie zupelnie niedawno. Bardzo duzo uzytecznych i podstawowych informacji na temat zakwasu i pieczenia chleba znalazlam na blogu Mirabelki , ktory szczerze polecam. Powoli, powoli sie ucze. Powoli, bo jest nas tylko dwoje zjadaczy (choc rosnie i trzeci :-)) i to jeszcze ciagle na diecie :-) Tak powaznie, jemy bardzo malo pieczywa.
Nie bylam pieczeniem chleba wczesniej zbytnio zainteresowana, bo tu gdzie mieszkam chleb robia bardzo dobry. Kupowalam chleb wiejski (pane cafone), wyrabiany recznie i pieczony w piecach opalanych drewnem. Jest tu wiele osob ,ktore produkuja chleb w ten sposob. Zazwyczaj sa to male piekarnie rodzinne.

Pierwszy krok to "wychodowanie" zakwasu. Nie potrzeba tu wiele, bo troche maki i wody. No i oczywiscie troche cierpliwosci. Jesli moge tak powiedziec to podchodze do produkcji zakwasu po "macoszemu". Zaniedbuje, niedokarmiam, wsypuje rozne rodzaje mak i zboz, nie licze sie zupelnie z proporcjami. Moj zakwas caly czas dziala i ma sie dobrze , co swiadczy tylko o tym jak jest to proste.

Jak wyprodukowalam zakwas (lievito madre)?
2 lyzki maki pszennej (kopiaste) i troche zimnej wody.
Wymieszalam w celu uzyskania mikstury o konsystencji gestej smietany.
Przez 7 dni dodawalam po lyzce maki (kopiasta) i troche wody.
Maka zaczyna fermentowac i zaczyna sie produkcja naturalnych drozdzy.
Po tym czasie upieklam pierwszy chleb.

Zazwyczaj zuzywam do pieczenia caly zakwas. To co zostaje na sciankach sloika, w ktorym go przechowuje, wyplukuje woda i zostawiam jako baze na nastepny. Itd.....
Moje chleby to nie dziela sztuki, sa jakby to powiedziec ... rustykalne?

W kazdym badz razie serdecznie wszystkim polecam otworzenie piekani na potrzeby wlasne. Prawdziwa zabawa i satysfakcja. No i smaczny chlebek. :-)))

5 commenti:

  1. No niby proste. Bardzo
    Trzeba w końcu spróbować upiec ten pierwszy chleb na zakwasie bo aż wstyd.
    pozdrawiam

    RispondiElimina
  2. Kiedyś pewnie padnie też i na mnie, trzeba będzie upiec w końcu ten chleb :). Ostatnio kupuję lokalny pane di grano duro, który bardzo mi zasmakował. Południowcy faktycznie robią dobre chleby i ogólnie słone wypieki - są takie swojskie. Więc nie wiem, kiedy się za ten chleb sama zabiorę :)

    RispondiElimina
  3. Informacje od Mirabelki? No ładnie, ładnie...

    Krysia

    RispondiElimina
  4. Fajny przepis, bardzo przydatny. Dziękuję :)

    RispondiElimina

Dziekuje za komentarze. Mozecie pisac je w jezyku polskim, angielskim i wloskim :-)
Thank you for your comments. You can write them in english, polish and italian:-)
Grazie per i Vostri commenti.Potete scriverli in italiano, inglese e polacco :-)