mercoledì 5 maggio 2010

Frittata z dzikich szparagow

Wybralam sie z cala rodzina na niedzielny spacer, po parku kolo Palacu Capodimonte w Neapolu. Park ten jest ogromny ,utrzymany w stylu angielskim a w miare oddalania sie od palacu przeradza sie w prawdziwy las. Juz wczesniej znajomi mowili mi , ze zbieraja tam kasztany jadalne czy grzyby... a my tym razem nazbieralismy dzikie szparagi.

O nie,wcale nie bylam taka madra i nie wiedzialam , ze tam wlasnie rosna i jak wygladaja. Dowiedzielismy sie od przypadkowo zaczepionego starszego pana z peczkiem zieleniny w dloni.

Pan wytlumaczyl nam , ze szparagi rosna w towarzystwie kolczastego,plozacego sie krzewu o czerwonych ,owocach w ksztalcie malej kuleczki. Sa ciemnozielone i maja forme klosu. Nalezy odrywac tylko czubki w miejcu gdzie delikatnie odlamuja sie od reszty warzywa.
Nazbieralismy 340 g szparagow i po pwrocie do domu postanowilismy zrobic z nich frittate.

 
Frittata z dzikich szparagow
 
340 g dzikich szparagow
4 jajka
2 lyzki masla
2 kopiaste lyzki startego parmezanu
sol ,pieprz
  • Szparagi dokladnie umylam. Wrzucilam do osolonego wrzatku i obgotowalam 5 minut aby pozbyc ich goryczy (sa bardzo gorzkie). Odcedzilam i przestudzilam chwile. Nastepnie pokroilam na 4-5 cm kawalki.
  • W misce roztrzepalam jajka. Dodalam do nich parmezan i szparagi. Posolilam i popieprzylam do smaku.
  • Na teflonowej patelni rozgrzalam maslo i wylalam mase jajeczna. Smazylam frittate najpierw 6-8 minut na malym gazie ( duzy palnik) pod przykryciem. Gdy wierzch zaczal sie scinac ,pomagajac sobie pokrywka i drewniana paletka przewrocilam frittate i dosmazylam nastepne 5 minut bez przykrycia.
Bylo bardzo dobre i chyba znowu wybierzemy sie na dzikie szparagi :-)

Nessun commento:

Posta un commento

Dziekuje za komentarze. Mozecie pisac je w jezyku polskim, angielskim i wloskim :-)
Thank you for your comments. You can write them in english, polish and italian:-)
Grazie per i Vostri commenti.Potete scriverli in italiano, inglese e polacco :-)